Zacznę od konca.
Kontektstu nie znam, ale jeżeli te "daktlajn" było w związku z
Łysym Adaśką, to najszybciej szło o jakieś oprzyrządowanie(np. do giętarki czy innej krawędziówki) do wyrobu/obróbki tzw. "duct line"(jak np. w "HVAC duct" - ale może mieć też inne znaczenia).
O reszcie później pobełkocę, ale na filmiku było głównie pokazane jak wykonać tzw.
tulejkę wiertarską(taką co to montowało się w
skrzynkach wiertarskich) bezpośrednio w detalu, co ma znaczenie jeżeli pojedynczą sztukę robisz.
Reszta(nie mniej ważna!) to ustawienie detalu, co na innych filmikach ma zgrabnie wytłumaczone, choć głównie na przykładzie tokarki - ale idzie sobie to "przetłumaczyć" na frezarkę czy nawet wiertarkę.
Ale tu już warto palpitasa(choćby najpodlejszego chińszczyka za trzy dychy) mieć, a przynajmniej papierek lub mazak.
Za cienki papierek - na dodatek tuszujący i/lub lekko samoprzylepny - nieźle kalka ołówkowa lub maszynowa(którą akurat ma się pod ręką) robi.
Jak już przy partyzantce pomiarowej jesteśmy, to za ułamek ceny najgorszego kątownika stolarskiego(takiego z marketu) można sobie sprawić całkiem przyzwoity(jak na domowe warunki) kątownik włosowy z... pomazanej na czarno plastykowej ekierki.
Kupujemy
trzy sztuki i korzystając z metody trzech kątowników(odmiana metody trzech płyt) dopasowujemy je do siebie.
Można sobie też je w sklepie z większej grupki poprzymierzać i jedną kupić(inna sprawa że najczęściej na tyle dobrze trzymają kąty, że możno w ślepo brać), a przy okazji stać się "ulubieńcem" sprzedawcy(nie to żeby miał coś w tej kwestii do gadania

), a we własnej ocenie awansować do buraka(czy zasłużenie - to już inna kwestia).
Zanim ze starości się pokurczy i pokręci, będziemy mieli na kilka-kilkanaście lat zgrabne narzędzie
O ew. wichrowaniu się detalu w trakcie mocowania ew. wskutek obróbki(kiedy np. odchodzą naprężenia) na razie nie będę nawet zaczynał(temat/y rzeka), ale też mają znaczenie kiedy chce się(a tego typu chciejstwo ma zwyczaj wrednie mścić się) żeby jakieś szczegóły po odmocowaniu(a jeszcze bardziej przemocowaniu) kształt trzymały czy nawet schodziły się.
ps. istnieje u nas jakiś zgrabny odpowiednik terminu/skrótu HVAC(czasem używane "grzewczo-wentylacyjne" pomija klimatyzację, a "grzewczo-klimatyzacyjno-wentylacyjne" to już nieporadny "piętrowiec"...)?