Forum Broni Strzeleckiej

Tarnow_A pisze: ↑

16 sierpnia 2020, 10:41

A podobno ten czerwony dym to efekt palenia litu

???
Tlenek, nadtlenek, wodorotlenek litu są ciałami stałymi i mają postać białych kryształów.

Może z czym innym ci się pomyliło. Spalający się lit (albo rozkładające się w płomieniu jego związki) daje płomień o intensywnym czerwonym "krwistym" kolorze. Ale dymu to nie dotyczy.

Speedy pisze: ↑

17 sierpnia 2020, 00:38

Fala uderzeniowa na samym początku ma prędkość równą prędkości detonacji (w przypadku saletry amonowej jest ona dosyć mała, 2700 m/s) a następnie szybko wytraca ją do prędkości dźwięku w danym ośrodku.

Wówczas przestaje być falą uderzeniową, bo ta z definicji jest zaburzeniem rozchodzącym się szybciej, niż prędkość dźwięku w danym ośrodku. Czy efekty widoczne na filmie mogły być spowodowane falą akustyczną (nie uderzeniową)?

maziek pisze: ↑

16 sierpnia 2020, 09:03

Co masz na myśli w swoim pierwszym pytaniu - nie ogarniam. No bo tak - to pierwsza odpowiedź jaka mi się nasuwa . NO2 różni się porządnie gęstością od powietrza więc bardzo się chętnie z nim nie będzie mieszał, potrzeba na to trochę czasu.

Chodzi mi o to, czy gdyby to był sam gaz, to dawałby tak gęsty nieprzenikliwy optycznie dym. Czy przypadkiem jego gęstość nie wynika z obecności ciał stałych lub zawiesiny cieszy - a jeśli tak, jakie to mogą być ciała stałe lub ciecze, dające taki kolor.

maziek pisze: ↑

17 sierpnia 2020, 09:20

Wówczas przestaje być falą uderzeniową, bo ta z definicji jest zaburzeniem rozchodzącym się szybciej, niż prędkość dźwięku w danym ośrodku. Czy efekty widoczne na filmie mogły być spowodowane falą akustyczną (nie uderzeniową)?

Co do tego pierwszego, masz oczywiście rację. Co do tego drugiego, mam wątpliwości. "Na czuja" powiedziałbym że nie. Ale poczytałem sobie o tym zjawisku (chmura Wilsona, chmura kondensacyjna) i piszą że wykraplanie wody zachodzi w strefie obniżonego ciśnienia (gdzie powietrze się ochładza) za czołem fali uderzeniowej (na którym jest strefa podwyższonego ciśnienia i powietrze się podgrzewa). Czy za czołem fali akustycznej mogłaby być taka strefa podciśnienia, nie potrafię w tej chwili powiedzieć.

maziek pisze: ↑

16 sierpnia 2020, 09:03

Chodzi mi o to, czy gdyby to był sam gaz, to dawałby tak gęsty nieprzenikliwy optycznie dym. Czy przypadkiem jego gęstość nie wynika z obecności ciał stałych lub zawiesiny cieszy - a jeśli tak, jakie to mogą być ciała stałe lub ciecze, dające taki kolor.

No a czemu nie? Wiem że w życiu codziennym przyzwyczajeni jesteśmy do gazów bezbarwnych i przezroczystych. Ale barwne i nieprzezroczyste też istnieją.
Jeśli wybuchły tysiące ton saletry, gdzie tlenki azotu są jednym z głównych produktów reakcji, to czego należałoby się spodziewać w tej chmurze?

BTW za brunatnoczerwony kolor atomowego grzyba też odpowiadają tlenku azotu, powstające z powietrza wskutek wysokiej temperatury kuli ognistej (i promieniowania UV na początku detonacji i w zasadzie chyba promieniowania wszelakiego).

Speedy pisze: ↑

18 sierpnia 2020, 21:47

Czy za czołem fali akustycznej mogłaby być taka strefa podciśnienia, nie potrafię w tej chwili powiedzieć.

Ciekawe zagadnienie, powietrze ma wbrew pozorom dużą masę a więc i bezwładność. Odpowiednia amplituda fali dźwiękowej oznaczająca w praktyce "przesunięcie atmosfery" o spory "wektor" powinna mieć miażdżące efekty. Ale z drugiej strony próg bólu dla ludzkich uszu to zaledwie 1W/m2, gdyby ta wartość była wielokrotnie większa to ludziom popękałyby bębenki. Tutaj ciekawy film z wnętrza kościoła - opóźnienie względne między falami jest rzędu 7-8 s a skutki fali uderzeniowej(?) spektakularne. Co ciekawe światło gaśnie ok 2 s po przejściu fali sejsmicznej - czyli jakiś element sieci energetycznej, cokolwiek to było, był bliżej epicentrum niż kościół.
https://streamable.com/4vmx7g

maziek pisze: ↑

16 sierpnia 2020, 09:03

No a czemu nie? Wiem że w życiu codziennym przyzwyczajeni jesteśmy do gazów bezbarwnych i przezroczystych.

Tak, przyglądałem się zdjęciom tego gazu w fiolkach, gdzie mimo zabarwienia jest przezroczysty, bo jego warstwa jest mała, ale widziałem także zdjęcia wielkich chmur tego gazu, który się wydostał z jakichś instalacji. Jest ta chmura czerwona, czy nawet rudo-pomarańczowa, ale jest też jeśli nie przezroczysta, to przynajmniej przejrzysta czy prześwitująca, a całkiem przezroczysta na brzegach. Natomiast tu jest "brudna czerwień", wydaje mi się, że tam jest po prostu olbrzymia ilość zawiesiny, tego delikatnego pyłu, który potem pokrywa okolice eksplozji - i to ona odpowiada za taką totalną nieprzejrzystość.

Może to po prostu nie żaden gaz tylko zwyczajny pył? Obok widać chmurę pyłu o ziemistym kolorze, pewnie wyrzucony grunt. A obok biała, być może wyrzucona woda.

Zauważyłem, że Wy to lubicie szukać skomplikowanych wyjaśnień pozornie tajemniczych zjawisk a ja szukam tych najprostszych... .

Czegoś takiego że tak bliska nie widziałem. Aż dziw że ci ludzie zyja,...

A oni nie stracili słuchu ?

A kto powiedział , że żyją?

Bo wstawił je autor?

Dobrze zrobione.
https://www.nytimes.com/interactive/202 ... ticleShare

Czyli jednak były i fajerwerki i olej i nafta.

Jaki duży jest tam krater?

https://www.rp.pl/Katastrofy/200809566- ... rater.html

Krater niby ma 43 metry głębokości.

Pokopałem trochę i wychodzi że:

Głębokość krateru 43 metry a średnica 120 metrów.

Co zakładając że wybuch był sferyczny (kula) daje rozmiar kuli około 127 metrów średnicy.

pałac kultury i nauki w warszawie ma 237 metrów czyli prawie połowa wysokosci.

Podobnież to było przeliczeniowo około 1,1 kilotony TNT. Niemal dokładnie jak w operacji Sailor Hat.
Dołek po Sailorze też jest niechudy.