Marsjański GPS

[waliza]

Było jeszcze "Laboratorium" z Niedzickim.

[maziek]

Był też "Kwant". Ale jeśli chodzi o mnie ani jedno ani drugie "nie chyciło".

[waliza]

Bo to było bardziej dla młodej widowni, takiej jak ja

[Tarnow_A]

Nie pamiętam kwantu, ani laboratorium. W ogóle to kojarzy mi się z gazetami jakimiś.

Z dzisiejszego punktu widzenia to żałuję że w szkole nie wiedziałem pewnych rzeczy - np. jak i z czego się uczyć.

A moi rodzice to nie bardzo mogli mi pomóc, biorąc pod uwagę że z zawodu mama była kelnerka a tata pływakiem.

Może moje życie by się inaczej potoczyło.....

Jako dzieciak chciałem być astronauta.

[waliza]

Te programy to połowa lat 80tych.

[Tarnow_A]

Ja sem rok produkcji 86

[Apolinary Koniecpolski]

To na Laboratorium i Kwant jak najbardziej się łapiesz - a i na parę sympatycznych programów np. Ewy Urbańskiej emitowanych w paśmie telewizji edukacyjnej.

[maziek]

Wciąż jest do zaprenumerowania Świat Nauki (czyli Scientific American) oraz Wiedza i Życie (nie pomylić uchowaj Boże jednego lub drugiego ze "Światem Wiedzy") jako comiesięczna dawka na papierze.

Są też ciekawe strony np.:
https://scitechdaily.com/
https://www.scoop.it/topic/amazing-science

[Tarnow_A]

Świat wiedzy za dzieciaka zbierałem, miałem z 5 segregatorów.

[maziek]

No to trafiłem trochę jak łysy grzywką w beton , ale proponuję przerzuć się na to co podałem. Co prawda Świat Wiedzy kupowałem b. rzadko tylko dla porównania i ostatnio dawno nie, ale Wiedza i Życie jest lepsza - choć niestety ostatnio też trochę podupada a poza tym Pruszyński odsprzedał to razem ze Światem Nauki do Polityki. Na Świat Nauki może to wpływu wielkiego mieć nie będzie, bo to tłumaczenie z wydania amerykańskiego (aczkolwiek kto i jak tłumaczy oraz z kim konsultuje to bardzo istotne) o tyle z Wiedzą różnie może teraz być.