Ciekawy artykuł wp - komentarze rowniez

[Tarnow_A]

https://tech.wp.pl/boomerzy-w-50-letnic ... komentarze

W sumie trudno mi się wypowiadać..... Choć uważam że ostatnio coś pozytywnego się dzieje.

[ss100]

Wzorem sąsiadów zawsze można sięgnąć po ukryte rezerwy w starszej kategori wiekowej



jak zbraknie to też się da



oraz

Na poważnie to ta ostatnia opcja się sprawdzi jak by pobór wrócił ( bo inaczej by dyskryminacja była).
Nie wiem jak jest teraz w wojsku ( bo wiekowo to już niedługo tylko do pospolitego ruszenia będę się łapał), ale znam kilku sołdatów co się zaciągli (zaciągneli?) ostatnim czasem oraz jednego który jest w trakcie. Wszyscy raczej to tzw dekownicy, nikt nie jest zainteresowany wojskowym rzemiosłem - wszyscy starali się o funkcje pomocnicze, w dużym mieście, jak się pytałem czy jak by musieli iść na zadupie to odpowiedź była jasna - nawet by nie startowali.
Ciężko teraz o młodych ludzi chętnych do ciężkiej pracy, a co dopiero do służby, - do Straży tylko nie brakuje, Policja już słabiej, a Wojsko to już cienizna...

[waliza]

Nie wiem czy to ma sens? Kiedyś sie mówiło, że wojny wygrywają rezerwiści. Tylko od tamtej pory dużo się zmieniło. Jakiś gruby konflikt pełnoskalowy i na wyczerpanie raczej sie nigdzie nie zapowiada. Jakieś wojenki czy mniejsze zadymy z ostatnich kilku dekad to szybkie, precyzyjne pierdyknięcia wysoko specjalizowanych , wyszkolonych i wyposażonych armii. ciach i koniec. Nikt nawet nie zdąży tym rezerwistom listu wysłać.

[ss100]

Ciekawe czy te inne euro-armie (te ,,większe,,) też czasem nie ściemniają jak u nas, na fali ostatnich pokojowych lat. Wiadomo że tempa mobilizacji z czasów prl to raczej się już nie osiągnie, i jak stoi w powyższym artykule rezerwiści w swojej masie do volkssturmu raczej będą się kwalifikować. Wyszkolić nowych ludzi teraz jest trudniej niż kiedyś ( kiedyś wojsko korzystało z wstępnie wyszkolonych w technikach i zawodówkach ludziach z których było dużo łatwiej zrobić czołgistów, łącznościowców czy tam innych specjalistów), niby przerób jest mniejszy ale mechaniczne zawody prawie poległy, a sprzętu starego w armiach jest sporo...

[AKMSN]

Ja tam się zastanawiam jak tam z pomysłem aby Wojsko Polskie liczyło 300 tysięcy ludzi (250 tysięcy zawodowych i 50 tysięcy WOT). Czy to zostanie zrealizowane? Czy da się w ogóle ten pomysł zrealizować? Bo tak duże siły zbrojne to nie dość że koszty, to jeszcze trzeba mieć odpowiednio dużo chętnych. W mojej ocenie może być problem z chętnymi przy małym bezrobociu i starzejącym się społeczeństwie (mniej młodych ludzi niż kiedyś).

[asasello]

Dawno temu pisaliśmy już tu na forum o demografii więc nikogo nie powinno to dziwić.Skoro Chiny mają z tym problem to co tu się rozpisywać o Bolanda.
Plułem na polski mundur zanim było to modne choć i z innych przyczyn niż półgłówki z totalnej opozycji.WP jest siedliskiem bodajże największej patologii w naszym kraju.No może nie licząc służb.Nawet millenialsi czują to prze z skórę i głosują w jedyny skuteczny sposób czyli nogami.

[ss100]

Plułem na polski mundur zanim było to modne choć i z innych przyczyn niż półgłówki z totalnej opozycji.WP jest siedliskiem bodajże największej patologii w naszym kraju.No może nie licząc służb.Nawet millenialsi czują to prze z skórę i głosują w jedyny skuteczny sposób czyli nogami.

Millenialsi to raczej wszędzie glosują nogami bo wiele, jak nie wszystko ich przerasta, a co do plucia na mundur to zastanowiłeś się kiedyś na kogo i na co plują ci co go nosili lub noszą?

[Tarnow_A]

Co masz na mysli "Plułem na polski mundur zanim było to modne" ? W sensie unikałem służby wojskowej?

[asasello]

Tu nie ma wielkiej tajemnicy przy czym należy dodać że dotyczy to szczególnie korpusu oficerskiego.Ostatnia wygrana wojna przez WP była w 1920 roku.W dużej mierze przyczynili się do tego cywile.Potem wojsko dało się wymanewrować Piłsudzkiemu i jego bandzie w zamachu majowym.Wojsko wystąpiło przeciwko społeczeństwu zapędziło endeków do Berezy przejeło i zniszczyło gospodarke.Oficerowie WP w praktyce okazali się bandytami bijącymi i zabijającymi opozycje ale też kogo popadnie.Ci nieudacznicy doprowadzili do katastrofy w 1939 roku a potem już było tylko gorzej.Po ucieczce służyli wrogim nam państwom czyli sowietom i państwom alianckim.Kosztowało to życie wielu szeregowych a nie musiało.Po wojnie spora grupa oddała się na służbę Stalinowi czyli nowemu okupantowi. Spacyfikowali podziemie i utrwalili nową wadze.Stalin i jego porządki nie były popularne nic też dziwnego że wysokie szarże obejmowali ludzie o niskim morale i inteligencji szczególnie w początkowym okresie.Niemniej taki model oficera funkcjonuje praktycznie do dziś.W między czasie odnieśli dwa "sukcesy" jeden w Czechosłowacji (co Czesi pamiętają nam do dziś) a rocznice drugiego obchodzimy dziś. W międzyczasie bezpieka wojskowa zdominowała cywilną przejęła władze polityczną i co gorsze gospodarczą z sukcesami godnymi przedwojennych pułkowników.W rezultacie juz za tzw. wolnej Polski spowodowało rozkład przemysłu co ciekawe też zbrojeniowego z którego przez długie lata nieźle żyli.Wszystko albo prawie wszystko co wytworzyła nasza zbrojeniówka było be choć sami nie potrafili sprecyzować wymagań.To wszystko nic bo jak jak spieprze robote to mi nie zapłacą albo mnie zwolnią.Natomiast same wojsko nie ukrywa że nie jest obronić kraju przed atakiem żadnego poważnego przeciwnika.To za co ja płace?

[ss100]

To już nie plujesz tylko nie chcesz płacić, - widzisz ale naplułeś też na tych z 1920 roku, więc się się zdecyduj kto jest do dupy - zawodowy korpus oficerski czy cywile powołani w 1939roku ?

[aldrin]

Zazwyczaj uogólnienia są krzywdzące/nieprawdziwe. Pamiętajmy, że w 1920 roku walczyło dużo żołnierzy (oficerów, podoficerów, szeregowych), którzy później byli w WP. Na który mundur na takim żołnierzu się pluje? Czy KOP też należy opluwać? Wszak oni z pewnością nie wpuściliby ani jednego "uchodźcy" przychodzącego zza wschodniej granicy. W 1939 roku zapłacili prawdziwą daninę krwi (część dopiero później). Jeszcze lepiej pluć na mundur polskiego dragona z bitwy pod Wiedniem, gdyż przecież bronił on tylko interesów magnaterii, a nie światowego proletariatu... To, że wojsko nie było w stanie sprostać w przeszłości wielu wyzwaniom było zazwyczaj wynikiem działań politycznych, będących poza zakresem żołnierzy. Najlepiej naszyjmy sobie na koszulki "pacyfki" i oplujmy wszystkie mundury świata. Wszak jest tam tylu tępaków, karierowiczów (niezależnie od państwa), że głowa boli. Rozpuścić to tałatajstwo do domu i po problemie... Dopóki sąsiad zrobi inaczej (o czym przekonała się choćby Ukraina, która miała armię na poziomie czerni z Siczowa), wtedy te półgłówki, amanci i bumelanci będą jedyną przegrodą, mogącą zniechęcić przed powiedzeniem przez kogoś "sprawdzam". Oczywiście w wojsku są różni ludzie, sam poznałem bardzo różnych. Są tacy, co ze zdziwieniem stwierdzają o 11: taka godzina a ja jeszcze trzeźwy? Są też tacy, którzy żołnierzowi, który chce podnosić swoje kwalifikacje (był saperem) i studiuje, dowódca złośliwie ustala dyżury w czasie zjazdów (tym sposobem zdobyłem studenta, a armia straciła żołnierza). Są też tacy, którzy uwielbiają operę, są perfekcjonistami i połączyli swoje doświadczenie wojskowe z pracą naukową. Są także zaangażowani w przestrzeganie zasad i szanowanie się wzajemnie (choćby znany przypadek porucznika Szymona Fijała) itd. Wojsko to wielka zbiorowość, która ma swoje wady ale nie wyobrażam sobie aby z tego powodu opluwać mundur (co jest dla mnie równoznaczne, że jest to grupa niegodna, czyli niepotrzebna, wręcz szkodliwa). To samo można powiedzieć o nauczycielach, lekarzach, pielęgniarkach, prawnikach, ekonomistach... Pluć na fartuchy, pluć na garnitury itd. Może komuś przyniesie to ulgę, ale czy poprawi sytuację? Raczej nie.

[waliza]

Zapluty karzeł reakcji ?

[aldrin]

Że niby ja? Nie nadaję się z moją posturą (ile razy zaczepiłem o futrynę to moja słodka tajemnica).

[maziek]

"Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi. Nasz naród jak lawa. Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa. Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi".

[asasello]

Widze że jesteście oburzeni.Nie wy jedni bo nie ukrywałem swoich poglądów.Ale zamiast oburzenia wolałbym aby ktoś bez emocji wytknął luki w moim rozumowaniu. Bez żalu bym odszczekał jako że wole umrzeć ze starości w swoim łóżku nawet w niesławie niż pod gradem Gradów.
Wielcy tego świata uczynili sytuacje nieznośną.Zresztą nie po raz pierwszy.Recepta na to zawsze była solidna wojna.Oczywiście nie w Paryżu Londynie czy Nowym Jorku.CDN