Maść/żel/krem na kable.

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Maść/żel/krem na kable.

#1 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 3 czerwca 2009, 17:55

Jak w temacie, znacie jakiś skuteczny, sprawdzony (i najlepiej niedrogi) specyfik do pielęgnacji żył (głównie o elastyczność, zapobieganie zrostom etc. się rozchodzi)?
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#2 Post autor: Madrian » 7 czerwca 2009, 00:51

Mniej boczku jeść? :wink:
Sorry ale nie rozumiem, czy chodzi ci o żyły w człowieku, czy o kable energetyczne... :oops:
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

#3 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 7 czerwca 2009, 03:18

W człowieku.
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

#4 Post autor: dexter 1990 » 7 czerwca 2009, 13:24

Mniej ładowac w kanał? :D

Forum strzeleckie to chyba marne miejsce na szukanie informacji na ten temat, poszukaj jakiejś stronki na ten temat...

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

#5 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 7 czerwca 2009, 13:51

dexter 1990 pisze:Mniej ładowac w kanał? :D
W tym wypadku jest odwrotny kierunek(choć nie do konca), a i igła zdecydowanie większy ma ma kaliber ;)

dexter 1990 pisze:Forum strzeleckie to chyba marne miejsce na szukanie informacji na ten temat, poszukaj jakiejś stronki na ten temat...
Są dwa fora, już je pobieżnie poprzeglądałem, rejestrować się nie będę - jedno jest strasznie "sztywne"(choć poza tem całkiem sympatyczne), drugie natomiast to siedlisko wyjątkowych cwaniaczków etc.
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

#6 Post autor: maziek » 7 czerwca 2009, 14:16

Apolinary, 50g (czystego spirtu) codziennie zwiększa przeżywalność. Są na to dowody i zaczyna sie o tym głośno mówić. Powyżej 50 g dobroczynne działanie na rurki pozostaje, ale wątróbsko siada. No i może nastąpić rozpad pożycia.

Jeśli przy normalnej diecie masz nadwyżke cholesterolu, to znaczy że jest tak preprogramowany genetycznie. Mozesz z tym walczyć albo medykamentami, albo usuwając z diety "gorące" składniki. Jesli to drastyczne poziomy, to raczej tylko lekarstwa.

U lekarza rodzinnego można (bylo, hjak jest terzaz nie wiem, ale sądzę, że nadal można) sobie darmowo zrobić CHUK (choroby układu krążenia) - przekrojowe badanie co Ci grozi ze strony serducha.
ukłony...

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

#7 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 9 czerwca 2009, 09:54

Badania krwi mam co kilka tygodni (zazwyczaj co 2-8 ), i najczęściej jest wszystko w jak najlepszym porządku*

Mi bardziej chodzi jak zadbać o "mechaniczną" sprężystość etc. żył (tętnic?).




*choć na początku tamtego roku dwa razy lipemia mi się "przyplątała" ("czego pan się wczoraj najadł, krew jest tak biała od tłuszczu że krwinek nie widać, przyjdź pan jutro" ;)), za drugim razem Pani doktor zasugerowała że to może być objaw "wolniej/słabiej" pracującej wątroby(najprawdopodobniej spowodowane długotrwałą nieodpowiednią - czyt. smaczną - dietą ;)).
Nad stanem wątroby już zapanowałem (przypłaciłem to jesienią krótkotrwałą - acz ponoć solidną - anemią i dwudziestokilowym zmniejszeniem się sadełka :P).
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

#8 Post autor: dexter 1990 » 9 czerwca 2009, 14:07

Ja oddaje krew co 2 miechy :p ciekawe czy mi sie też zrobią.

asasello
Posty: 4387
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

#9 Post autor: asasello » 12 czerwca 2009, 22:20

Na kruchość naczyń to wapno i coś z rutyną (rutinacea).
Na rozrzedzenie krwi to coś jak aspiryna np. acard.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

#10 Post autor: Phouty » 12 czerwca 2009, 23:19

Apolinary pogoogluj troche. Jutro jade do Szwajcarii. Jak znajdziesz jakis odpowiedni medykament, to daj mi nazwe. Oni tam maja cala mase roznych specyfikow. Moge Ci cos kupic i podeslac. Niestety w temacie to ja jestem noga, albo lepiej powiedziawszy zyla. :lol: Ale jak mi dasz nazwe, to kupie i wysle.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

#11 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 12 czerwca 2009, 23:57

dexter 1990 pisze:Ja oddaje krew co 2 miechy :p ciekawe czy mi sie też zrobią.
Zrostów jako takich jeszcze nie mam, a dopiero blizny(znacz się nieistotna "kosmetyka") - tyle że jestem początkujący (tylko 45 donacji), ale wolałbym na zapas się zabezpieczyć (ponoć przekłuwanie się przez zrosty do przyjemności nie należy...).


asasello pisze:Na kruchość naczyń to wapno i coś z rutyną (rutinacea).
O - to już jakiś trop, dzięki za radę :]
asasello pisze:Na rozrzedzenie krwi to coś jak aspiryna np. acard.
Z tej natomiast nie mogę(nie powinienem?) skorzystać ;)



-->Phouty, dziękuję za propozycję, na razie będę się starał znaleźć coś na miejscu (a specjalnie spieszyć się chyba nie muszę - bo i tak całe to szukanie jest tylko czystej wody "asekuracjonizmem" ;)).
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

asasello
Posty: 4387
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

#12 Post autor: asasello » 13 czerwca 2009, 11:22

Phouty ty się delektuj urlopem.Musisz nabrać sił do nowych wypraw na pustynie.Jest globalizacja kupno leków to praktycznie tylko kwestja finansów.

Apolinary moja matka pracuje w aptece i podała mi te nazwy na chybcika.Idź do jakiejś apteki z tradycjami i zaptyaj doświadczonego farmaceute.Podpowie za darmo i z zamiennikami.Niestety nie zrefunduje.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
Apolinary Koniecpolski
Posty: 2180
Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
Lokalizacja: Smolanka

Re: Maść/żel/krem na kable.

#13 Post autor: Apolinary Koniecpolski » 14 lipca 2019, 19:29

Dwa pytanka:

1. Czy jest u nas dostępny odpowiednik - najlepiej też cenowy - ruskich batoników/"czekoladek" hematogen(Гематоген)?
Na bazarkach co najwyżej sguszczionka i chałwa(ale pyszna, słonecznikowa - a nie ohydna sezamowa jak w sklepach...), a cwaniaczki z internetów mają dziesięciokrotną przebitkę.

2. Czy ktoś pamięta jak się nazwał ich odpowiednik z enerdówka?


ps. tak asasello wiem - BSE, a jak się odważę na podróbkę od białorusów to nawet "rentgeny" ;)
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy Obrazek

ODPOWIEDZ