Obronilem sie rewolwerem keseru!!

Wiatrówki, ASG, paintball

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Matti
Posty: 103
Rejestracja: 5 lutego 2008, 02:58

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#271 Post autor: Matti » 18 marca 2010, 17:52

Cały haczyk w tym, że ja NIE ZMIENIAM ani amunicji, ani konstrukcji K-56. Nawet zostawiam te przewężenia w bębenku nienaruszone. Czy to jest wbrew prawu? Jeśli wziąć pod uwagę etyczną wykładnię prawa, to na pewno nie, bo majstruję sobie przy MOIM rewolwerku (ale go nie wytwarzam), nie modyfikuję w żaden sposób konstrukcji ani nie wytwarzam niczego, co spełniałoby ustawową definicję amunicji - jednym słowem - nie naruszam prawa ani odrobinkę bardziej niż ktoś, kto kupi sobie HW-90 i trochę podpompuje GAS-RAM.

Bruliony, które dziurawię, także są moją własnością. Energii ani prędkości nie mierzyłem, więc nie sposób określić ile było dżuli. Poza tym nie ma obowiązku pomiaru energii przy każdym strzale. I czego się czepisz ?

Czy gdyby się okazało, że te strzały miały 17,001 J to od razu wsadziłbyś do paki na 10 lat ???

Przecież wartość energii kinetycznej podawana przez producenta NIE JEST wartością maksymalną. Jest wartością ŚREDNIĄ mierzoną dla różnych typów śrutu. Co powiesz, gdy Ty wsadzisz do wiatrówki zbyt ciężki śrut i Ciebie złapią że masz 17,001 J ? Też będziesz taki zasadniczy ? Czy może taki zapobiegliwy, że zawsze razem z wiatrówką będziesz taszczył chrono, żeby się upewnić ???

Pozdrawiam

M.
Różnica poglądów nie musi oznaczać wzajemnej niechęci. Może natomiast być siłą napędową twórczej dyskusji.

Delwin
Posty: 463
Rejestracja: 4 maja 2009, 14:27

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#272 Post autor: Delwin » 19 marca 2010, 15:14

Matti - ja się tylko zastanawiam kiedy do Twoich drzwi zapuka Załoga "G"...
You're gonna bob and weave out of the path of a bullet? That I'd like to see.

Matti
Posty: 103
Rejestracja: 5 lutego 2008, 02:58

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#273 Post autor: Matti » 19 marca 2010, 15:52

Witaj,
Myślę, że dyspozytorzy takich "załóg" są wystarczająco mądrzy, żeby wiedzieć, że takie wejście do mnie byłoby bezcelowe:
Po pierwsze - dlatego, że nie jestem terrorystą ani bandytą.
Po drugie - dlatego, że i tak nie miałbym nic do ukrycia, gdyż jestem człowiekiem o czystym sumieniu i nie mam powodów by widzieć w tych panach wrogów. Ja im mogę co najwyżej współczuć ciężkiej, niewdzięcznej i stresującej pracy...
Po trzecie - byłoby to wielkie marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Takie akcje sporo kosztują, więc stara się je ograniczać do przypadków naprawdę uzasadnionych.

Czepianie się 2 dżuli nie jest tego warte (kiedyś na iwebie ktoś się chwalił, że w sklepie "Kaliber" kupił Gamo CFX, która zmierzona na chrono okazała się mieć 19 J; abstrahując od tego, że w takim kontekście wydane przez sprzedawcę zaświadczenie okazało się być fałszywe - wątpię czy ten ktoś miał z powodu swojego wpisu jakieś kłopoty...)

Pozdrawiam :-)

M.
Różnica poglądów nie musi oznaczać wzajemnej niechęci. Może natomiast być siłą napędową twórczej dyskusji.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#274 Post autor: dexter 1990 » 21 marca 2010, 09:56

Takie akcje sporo kosztują
Koniec końców kosztują Ciebie.

Czepianie się 2 dżuli nie jest tego warte
I chyba właśnie dlatego przydała by Ci się porządna poranna wizyta panów w czerni. Bo limit jest 17J a nie 19. Masz kolego zupełnie nieprawidłowe podejście do sprawy limitów i (jak widać) przepisów ogólnie.

cornold
Posty: 85
Rejestracja: 13 listopada 2009, 14:11

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#275 Post autor: cornold » 22 marca 2010, 14:45

Podsypywanie "pocisku" prochem, łepkami z zapałek itd. jest nie legalne. Pomimo tego że konstrukcja jakiś czas wytrzyma. Widziałem efekt strzelania takim wynalazkiem używając śrutu o masie przekraczającej 2g. 2 płyty pilśniowe ok 2cm każda przestrzelone, śrut utknął w 3-ciej. Hałas i efekty towarzyszące wystrzałowi podobno o niebo przewyższają efekt strzelania z .22LR. Tyle że po co to? bronić się tym nie można, pójść na strzelnicę też. A do tego nie wiadomo kiedy kurek wybije nam oko.
(Dawno nie rozmawiałem z autorem eksperymentu... ciekawe co u niego :-) )

Matti
Posty: 103
Rejestracja: 5 lutego 2008, 02:58

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#276 Post autor: Matti » 22 marca 2010, 16:27

I chyba właśnie dlatego przydała by Ci się porządna poranna wizyta panów w czerni. Bo limit jest 17J a nie 19. Masz kolego zupełnie nieprawidłowe podejście do sprawy limitów i (jak widać) przepisów ogólnie.
Ale mój K-56 ma "fabrycznie" ok. 13,5 J. Czyli jest w limicie. Przy strzelaniu do brulionów nie mierzyłem, więc nie wiadomo ile było. Ale ten bębenek już został wystrzelony, dopalacz się spalił i sprawa jest już nieaktualna. To, co zostało, nadal ma tyle ile daje fabryka, czyl ok. 13,5 J.

Może i mam inne podejście do prawa, ale do prawa... własności. Mianowicie uważam, że jeżeli to były MOJE bruliony, MÓJ dopalacz i MÓJ K-56, i jeśli eksperymentowałem na MOIM terenie, a nikomu postronnemu się przy tym nic złego nie stało, to nikt się nie powinien do tego mieszać. To jest coś, co nazywam pełną autonomią własności prywatnej. Ja to wyznaję, z niektóre osoby nie (cóż zrobić - taka upierdliwa pozostałość po PRL).

Niestety po 1989 roku autonomia obywateli wcale nie wzrosła. Państwo zaczęło wtrącać się do bardzo wielu rzeczy, które wcześniej były jedynie kwestią światopoglądu i sumienia...

Ale jeżeli kiedyś doczekasz dnia, że największym zmartwieniem oddziałów specjalnych policji będą wiatrówkowicze strzelający do brulionów, to będziesz mógł z czystym sumieniem (i z zadowoleniem) stwierdzić, że dożyłeś czasów pełnego spokojju i dobrobytu...

Pozdrawiam :-)

M.
Różnica poglądów nie musi oznaczać wzajemnej niechęci. Może natomiast być siłą napędową twórczej dyskusji.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#277 Post autor: dexter 1990 » 22 marca 2010, 16:31

Mianowicie uważam
Całę szczęście że tylko Ty tak uważasz. Z nielicznymi wyjątkami. Prawo jakie jest takie jest i też mi się nie podoba co nie znaczy że akurat Tobie wolno je łamać bo Ci się nie podoba.

Awatar użytkownika
Foka
Moderator
Posty: 1202
Rejestracja: 9 marca 2006, 15:37
Lokalizacja: 3CT

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#278 Post autor: Foka » 22 marca 2010, 16:55

Matti pisze:Może i mam inne podejście do prawa, ale do prawa... własności. Mianowicie uważam, że jeżeli to były MOJE bruliony, MÓJ dopalacz i MÓJ K-56, i jeśli eksperymentowałem na MOIM terenie, a nikomu postronnemu się przy tym nic złego nie stało, to nikt się nie powinien do tego mieszać. To jest coś, co nazywam pełną autonomią własności prywatnej. Ja to wyznaję, z niektóre osoby nie (cóż zrobić - taka upierdliwa pozostałość po PRL).
Tylko nie zapomnij nas uprzedzić kiedy na SWOIM ternie będziesz likwidował SWOJĄ szopę przy pomocy SWOJEJ głowicy nuklearnej.

Ani nas, an tym bardziej prawa nie interesują Twoje mniemania Twoje rozumienie. Ustawa bardzo precyzyjnie określa co jest bronią palną i co jest bronią pneumatyczną, niezależnie od tego do kogo należy, gdzie jest przetrzymywana gdzie i do jakiego celu odstrzeliwana.
Whoever said that the pen is mightier than the sword, has never seen the assault rifle.

The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.

Delwin
Posty: 463
Rejestracja: 4 maja 2009, 14:27

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#279 Post autor: Delwin » 22 marca 2010, 17:22

Matti pisze: Ja to wyznaję,
To by było tyle na temat...
You're gonna bob and weave out of the path of a bullet? That I'd like to see.

Matti
Posty: 103
Rejestracja: 5 lutego 2008, 02:58

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#280 Post autor: Matti » 23 marca 2010, 20:37

Dexter - przesadzasz z poprawnością polityczną. Nie wiem ile masz lat, ale przestrzegam przed tym (tzn. przed poprawnością polityczną) bo ona zawsze z czasem zabija zdrowy rozsądek, który jest podstawą przetrwania. Poza tym jesteś stronniczy, bo piszesz "całe szczęście", a w dodatku wcale nie masz pewności ile jest osób zgadzających, a ile nie zgadzających się z moim podejściem do sprawy. Czyli opierasz swoją wypowiedź na niedokładnych i niepełnych danych.

Foka - wyolbrzymiasz. Stosujesz metody świadomie lub nieświadomie zaczerpnięte z "Erystyki" Schopenhauera. Z tym, że to nie są metody dyskusji, tylko prowadzenia sporów. Dyskutować a kłócić się to dwie różne rzeczy. Którą z nich chcesz tutaj uprawiać ?

Delwin - wyjmujesz fragmenty cudzych wypowiedzi z kontekstu i w oparciu o tak zniekształconą wypowiedź przedstawiasz jakieś swoje - niejasno wyrażone - opinie.

Żaden spośród Was nie uniknął błędów w formułowaniu wypowiedzi, przed którymi przestrzegałem we wpisie pt. "Wiosenne zachęty".

Poza tym moje poglądy nie mają za zadanie Was INTERESOWAĆ. To, czy one Was interesują, mam tak głęboko, że najdłuższy endoskop nie dojrzy. Moje poglądy mają wyjaśniać moje podejście do tych rzeczy, o których tutaj piszę - tym użytkownikom, którzy rozumieją czytany tekst i nie czują przy tym potrzeby bicia piany. Jeśli ktoś ma problemy z rozumieniem tekstu (przy czym mam na myśli meritum, a nie czepianie się dupereli) to polecam korepetycje z języka polskiego...
Różnica poglądów nie musi oznaczać wzajemnej niechęci. Może natomiast być siłą napędową twórczej dyskusji.

Awatar użytkownika
Królik
Moderator
Posty: 1055
Rejestracja: 27 lutego 2006, 08:03

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#281 Post autor: Królik » 23 marca 2010, 21:14

Matti pisze:Poza tym moje poglądy nie mają za zadanie Was INTERESOWAĆ. To, czy one Was interesują, mam tak głęboko, że najdłuższy endoskop nie dojrzy. Moje poglądy mają wyjaśniać moje podejście do tych rzeczy, o których tutaj piszę - tym użytkownikom, którzy rozumieją czytany tekst i nie czują przy tym potrzeby bicia piany. Jeśli ktoś ma problemy z rozumieniem tekstu (przy czym mam na myśli meritum, a nie czepianie się dupereli) to polecam korepetycje z języka polskiego...
Żaden spośród Was nie uniknął błędów w formułowaniu wypowiedzi, przed którymi przestrzegałem we wpisie pt. "Wiosenne zachęty".
Jak widać - Ty również ich nie uniknąłeś...

keserowiec
Posty: 6
Rejestracja: 11 czerwca 2009, 17:00

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#282 Post autor: keserowiec » 24 marca 2010, 00:21

Matti jesteś moim idolem :wink:

Delwin
Posty: 463
Rejestracja: 4 maja 2009, 14:27

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#283 Post autor: Delwin » 24 marca 2010, 11:00

Matti - wyjaśnię Ci coś: Twoje wierzenia (jak sam byłeś uprzejmy je określić) w odniesieniu do prawa czy tego co rozumiesz pod pojęciem wolności są rzeczą niestety wtórną wobec prawa jakie na terenie RP obowiązuje. Obawiam się, że w sądzie argumentacja przez Ciebie przedstawiona nie spotka się z przychylnym nastawieniem.
You're gonna bob and weave out of the path of a bullet? That I'd like to see.

cornold
Posty: 85
Rejestracja: 13 listopada 2009, 14:11

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#284 Post autor: cornold » 24 marca 2010, 12:28

"Punks not dead"

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#285 Post autor: dexter 1990 » 28 marca 2010, 14:49

przesadzam- oczywiście że tak, całkiem świadomie i celowo. Przesadna poprawność, no można nazwać to i tak. Ja po prostu sądzę że limity jakie by nie były, czy tam ogólnie przepisy, są po to żeby ich jednak przestrzegać. Jeśli są durne (a sporo takich w Polsce mamy) to nie jest powód żeby je łamać i się tym jeszcze na forum chwalić tylko żeby starać się je zmienić. Jak jest ograniczenie do 50km/h to należało by jechać 50km/h a nie "raptem" 60. Tak, to jest głupie bo przecież nikt tego nie przestrzega ale czy to dobrze? Nie sądzę.


Generalnie jesteś pokrzywdzony i nikt Cię nie lubi. Czemu się trochę nie dziwię bo kilku takich speców i nawet wiatrówki nam pozabierają.

ODPOWIEDZ