OT - gogle do ASG
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: OT - gogle do ASG
Trzmiele wyciągają 3m/s? Sądziłem, że sporo mniej, stąd moje zdziwienie. Co do samego zagadnienia to taka zwyczajna legenda internetowa którą jakiś internauta umieścił w czasie międzywojnia. Tak samo prawdziwa jak i wiele innych.
Re: OT - gogle do ASG
Swoją drogą miałem wujka pilota ("pasażera"), co w latach 70-tych do Afryki latał opowiadał o jakiejś musze, która zasuwała z taką prędkością, że kiedy przypadkiem walnęła w kogoś, to zostawał siniak. Teraz nie wiem, czy to była bujda "z Czarnego Lądu" czy prawda...
ukłony...
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: OT - gogle do ASG
Na szybce powinna być informacja. JEśli masz tam literę F to znaczy, że prawdopodobnie wytrzymają sporo. Jeśli nie masz nic- nie ryzykował bym sprawdzania.
Re: OT - gogle do ASG
W zasadzie była tam tylko naklejka że są z poliwęglanu i coś o ochronie przed UV jak dobrze pamiętam . Z tym że nie używam ich do ASG tylko na strzelnicy.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: OT - gogle do ASG
Przed lecącą łuską czy czymś takim byle kupa ochroni, przed pociskiem 9mm- nawet najlepsze okulary nie bardzo ;]
Re: OT - gogle do ASG
Do zapamiętania-nigdy nie zaglądać w lufę. Dzięki! Uratowałeś mi oczka! A tak w ogóle po co powstają tzw okulary strzeleckie? Dla ochrony przed paprochami? Czy to chwyt markietingowy?
Re: OT - gogle do ASG
Chciałbyś dostać w oko gorącą łuską albo odbitym pociskiem?
Taki pocisk nie jest już zbyt groźny, ale akurat oko jest tak wrażliwym narządem że boli nawet jak uderzy w nie durna muszka owocówka, a co dopiero kawał ołowiu.
Mi raz przy strzelaniu z Margolina rozerwało denko łuski. Nie jest to wcale takie rzadkie zjawisko, a do tego najczęściej posyła w cholerę pazur wyciągu tego pistoletu. W moim przypadku już pazura dawno nie było, ale za to ciśnienie skierowane do środka pistoletu spowodowało zniszczenie jednej z okładzin - pękła na 2 kawałki. Wiadomo, bakelit kruchy jest.
Ale zmierzam do tego, że przy tym zdarzeniu w kierunku twarzy strzelca poleciały właśnie różnorakie "paprochy". Wyraźnie poczułem na twarzy niespalone ziarna prochu. Akurat coś do oka mi tam wpadło i pomrugać musiałem, żeby przestało uwierać.
Tak więc okulary dobra rzecz i wcale nie coś zbędnego. Zwłaszcza, że wcale nie są drogie i można używać nawet takich z Castoramy za 5 zł.
Taki pocisk nie jest już zbyt groźny, ale akurat oko jest tak wrażliwym narządem że boli nawet jak uderzy w nie durna muszka owocówka, a co dopiero kawał ołowiu.
Mi raz przy strzelaniu z Margolina rozerwało denko łuski. Nie jest to wcale takie rzadkie zjawisko, a do tego najczęściej posyła w cholerę pazur wyciągu tego pistoletu. W moim przypadku już pazura dawno nie było, ale za to ciśnienie skierowane do środka pistoletu spowodowało zniszczenie jednej z okładzin - pękła na 2 kawałki. Wiadomo, bakelit kruchy jest.
Ale zmierzam do tego, że przy tym zdarzeniu w kierunku twarzy strzelca poleciały właśnie różnorakie "paprochy". Wyraźnie poczułem na twarzy niespalone ziarna prochu. Akurat coś do oka mi tam wpadło i pomrugać musiałem, żeby przestało uwierać.
Tak więc okulary dobra rzecz i wcale nie coś zbędnego. Zwłaszcza, że wcale nie są drogie i można używać nawet takich z Castoramy za 5 zł.
Re: OT - gogle do ASG
Kupiłem NSS Tactical. Zaraz oczywiście przeprowadziliśmy z synem test (zanim przerobił hi-capę na peem ). Oczywiście śladu nie ma (zresztą ta hi capa nie wyciąga przecież tylu fpeesów). Ale z ciekawości zrobiliśmy też test okularków no-name, które zakupiłem razem z repliką. Nawet z przyłożenia wytrzymywały bez problemu, choć w niektórych miejscach po trafieniu zmieniały się na średnicy 1-2 mm właściwości optyczne szybki - jakby w szybce zalana była w plastiku mała soczewka. Czyli musiało dojść do odkształceń plastycznych, czyli naruszenia struktury.
Co do pecha to śmiechem-żartami, kiedy kupiłem tą replikę 2 czy 3 lata temu to pierwszego dnia wyszedłem na podwórko wypróbować i zaraz zarobiłem rykoszetem w gębę - zabolało w stopniu wskazującym, że jakby to było w limo, to szkody mogłyby być.
Co do pecha to śmiechem-żartami, kiedy kupiłem tą replikę 2 czy 3 lata temu to pierwszego dnia wyszedłem na podwórko wypróbować i zaraz zarobiłem rykoszetem w gębę - zabolało w stopniu wskazującym, że jakby to było w limo, to szkody mogłyby być.
ukłony...
Re: OT - gogle do ASG
Eh. To tak jakby żart był. Nie po to kupowałem okulary żeby pochwalić się nimi na strzelnicy. Ale po sarkastycznym tonie niektórych wypowiedzi można by wnioskować że bardzo trudno o groźniejszy wypadek na strzelnicy więc chyba nie potrzebnie nadmiernie przejmuję się jakością tych okularków.klaver pisze:Chciałbyś dostać w oko gorącą łuską albo odbitym pociskiem?
...