rumcajs1984 pisze:A pokaż mi takie przepisy do broni czarnoprochowej DEERHUNTER . Ten karabin nie spełnia roli karabinu myśliwskiego, bo po 100 metrach nie osiąga 1000 Juli, a więc w łowiectwie używany być nie może...
Jeżeli mamy być dokładni to nie może służyć ze względu na obecne brzmienie Rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz, a konkretnie ze względu na zmianę jakiej dokonano w Dz.U. 2010 nr 186 poz. 1250 dodając do § 3 ustęp 2a.
Rozporządzenie MŚ w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz pisze:
§ 3. 1. Do wykonywania polowania oraz odstrzału zwierząt stanowiących nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka dopuszczona jest wyłącznie myśliwska broń palna, z której po maksymalnym załadowaniu można oddać najwyżej sześć pojedynczych strzałów; magazynek broni samopowtarzalnej może zawierać najwyżej dwa naboje.
2. Polowanie na zwierzynę grubą odbywa się, z zastrzeżeniem ust. 3, wyłącznie z użyciem myśliwskiej broni palnej o lufach gwintowanych i kalibrze minimum 5,6 mm oraz stosowanych do niej naboi myśliwskich z pociskami półpłaszczowymi, które w odległości 100 m od wylotu lufy posiadają energię nie mniejszą niż:
1) 2 500 J przy polowaniu na łosie;
2) 2 000 J przy polowaniu na jelenie, daniele, muflony i dziki;
3) 1 000 J przy polowaniu na sarny, dziki warchlaki i drapieżniki.
2a. Do wykonywania polowania nie można używać broni czarnoprochowej.
3. Na zwierzynę, o której mowa w ust. 2, z wyjątkiem łosi i jeleni byków, dopuszcza się polowanie z broni o lufach gładkich, z użyciem myśliwskich naboi kulowych.
4. Do wykonywania polowania na zwierzynę drobną, z zastrzeżeniem ust. 5, używa się wyłącznie myśliwskich naboi śrutowych ze śrutem o średnicy do 4,5 mm.
5. Na drapieżniki poluje się, używając myśliwskich naboi kulowych wymienionych w ust. 2 i 3, myśliwskich naboi śrutowych wymienionych w ust. 4 lub naboi myśliwskich z pociskami pełnopłaszczowymi.
rumcajs1984 pisze: ... do obrony również się kiepsko nadaje.
Akurat gdyby przyglądać się jednostrzałowym karabinom kapiszonowym to Deerhunter w sumie w takim zastosowaniu wcale tak źle nie wypada, ze względu na poręczność broni i stosunkowo krótki czas ładowania (krótka lufa to jednak ułatwia). Ale współcześnie oczywiście faktycznie broń tej klasy "średnio" się w takim zastosowaniu by sprawdziła (choć w pierwszej połowie XIX wieku, broń tej klasy nie raz bywała do tego skutecznie używana) ... ale przeciwwskazań prawnych nie ma.
rumcajs1984 pisze:Więc myślę że jednak dobrze napisałem, bo ja nie znalazłem uzasadnienia do używania deerhuntera po za strzelnicą.
W uproszczonym rozumieniu jak najbardziej dobrze napisałeś. Trudno znaleźć jakiś sensowny powód do użycia takowej broni poza strzelnicą (no poza tą obroną - ale już mocno przekombinowane, choć oczywiście możliwe).
Apolinary Koniecpolski pisze:Osoby te twierdzą że np. przystrzelanie broni czy ew. odstrzelenie na łuski dla policji nie musi się odbywać na terenie strzelnicy (nie podoba mi się to, ale to jeszcze nie powód aby o takiej - choćby teoretycznej** - możliwości nie wspomnieć).
Apolinary - owszem spotkałem się w praktyce z sytuacją gdzie "przystrzeliwanie broni", a raczej jej sprawdzenie odbywało się poza strzelnicą i nawet ktoś usiłował gościowi w tej sprawie "namieszać", ale mu nie wyszło (bo powołano się na dokładność tego zapisu ustawowego) - tyle, że dotyczyło to rusznikarza, który zrobił sobie stanowisko do sprawdzania działania broni (całkowicie bezpieczne dla otoczenia), nie będące strzelnicą.
I to ma sens jak najbardziej - nie dotyczy to strzelania byle gdzie i przez byle kogo i tłumaczenia, że się "broń przystrzeliwuje". Raczej nie polecam takich "eksperymentów".