Polacy zginęli w Afganistanie.
Moderator: Moderatorzy
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Owszem, ale przynajmniej ostatnie strony tego wątku nie dotyczą kwestii szczegółowych, typu taktyka patrolu w Afganistanie (czy nawet działania całego PKW) ale strategicznych - a o nich dość trudno dyskutować bez pewnej wiedzy o faktach pojęciach i procesach, tak jak o taktyce patrolu z zza klawiatury rozmawia się raczej trudno.
Pozdr
Robal2pl
Pozdr
Robal2pl
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Robal daj sobie juz spokoj co? Nudne to sie robi czytac ciagle Twoje srututu. Zawsze musisz miec ostatnie zdanie, napisac byle napisac. Pisaniny na 20 stron. Pisali Ci rozni- zolnierze bioracy udzial w misjach na ROZNYCH szczeblach nie tylko ci z patroli (znam troche ludzi na forum w realu i czasem jak widze co piszesz to smiech ogarnia ) . Pisal Ci nasz forumowy glos Ameryki - Phouty i wielu innych. Ty dalej swoje- wszyscy sa slepi, glupi nic nie widza, nie wiedza tylko rzucaja Ci inwektywy i ataki personalne na Twoja Wspanialosc. Nikt nie operuje faktami czy argumentami tylko swoimi wizjami itp. Mam skrajnie inne wrazenie. Jak sie spojrzy na Twoje wszystkie posty na forum to az argumentami i merytorycznoscia ociekaja .Chyba naprawde pomylies strzelecka z iwebem albo z innym forum. Zacytuje Ci wypowiedz Catcha22 do Ciebie z 20 lutego 2006
Przy okazji to w tamtym temacie tez widziales tylko ataki personalne na swoja osobe, ktorych trudno sie doszukac. Juz takich na forum mielismy.
Dodam od siebie -Studia Strategiczne i Weltpolitik tez zaniechaj bo na tym polu tez dostarczasz rozrywki.. Ludzie juz sie smieja.Robal, nieodmiennie dostarczasz nam rozrywki każdą swoją wypowiedzią na tematy związane z bronią palną. Prowadz Studia Strategiczne, analizuj Weltpolitik - może w tym jesteś dobry. Ale co do broni toś ani praktyk, ani teoretyk. Daj sobie spokój, ludzie się śmieją.
Przy okazji to w tamtym temacie tez widziales tylko ataki personalne na swoja osobe, ktorych trudno sie doszukac. Juz takich na forum mielismy.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Tylko że widzisz - jakoś nie widzę żeby Piotrg wchodził w jakieś wycieczki personalne - poza stwierdzeniem faktów, a to inna para kaloszy. Inwektyw też nie widzę, ale krótkowidzem jestem Za to Ty w dość dziwnej formie w drugim z kolei wątku personalnie się mojej osoby czepiasz - nie wiem, zabolał Ciebie jakiś spór? Bo naprawdę, dziwnie to wygląda skoro lustrujesz forumowiczów i wyciągasz wątki z 2006
A że owszem, upominam się o fakty - tego nie przeczę, po prostu do rozmowy o określonych rzeczach pewna wiedza jest wskazana. Wiesz, ludzie mądrzeją wraz z upływem lat
A że owszem, upominam się o fakty - tego nie przeczę, po prostu do rozmowy o określonych rzeczach pewna wiedza jest wskazana. Wiesz, ludzie mądrzeją wraz z upływem lat
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Znowu ostatnie zdanie musi byc Robala. Znowu srututu jak Twoje wszystkie posty na tym forum .Sprawdzilem z ciekawosci. Cala Towja bytnosc na forum to takie nic plus slodkie pierdzenie i Ping-pong . Mam dosc.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Wybacz, ale prowadzisz forum dyskusyjne - więc nie dziw się, że ludzie o różnych poglądach i punktach widzenia dyskutują. Oczywiście, możesz banować , kasować konta, posty - to Twój kawałek netu.
Ale - jeśli kogoś (w tym przypadku mnie) personalnie atakujesz , z powodów trudnych do określenia - i na Twój post pojawia się odpowiedź, czy to znaczy że "czyjeś" musi być na wierzchu ? Wybacz, ale w zasadzie chciałbym znać powód Twoich najazdów w ostatnich postach. Może być na pw.
Ale - jeśli kogoś (w tym przypadku mnie) personalnie atakujesz , z powodów trudnych do określenia - i na Twój post pojawia się odpowiedź, czy to znaczy że "czyjeś" musi być na wierzchu ? Wybacz, ale w zasadzie chciałbym znać powód Twoich najazdów w ostatnich postach. Może być na pw.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Pong.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Taka ciekawostka apropo "tych Indian". Rejon tak odizolowany od konfliktu, że ani im Talibowie, ani Jankesi w głowie.
http://www.peron4.pl/afganistan-jakiego ... telewizji/
http://www.peron4.pl/afganistan-jakiego ... telewizji/
"Nie dający spokoju problem jest jak piękna kobieta. Jeżeli nie wiesz jak go rozwiązać, to należy się z nim przespać." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Pierdu-pierdu - 99% wiosek tak wygląda - wcale to nie jest jakieś wyjątkowe super miejsce bez wojny. Nawet w Kabulu ludzie żyją normalnie w niektórych "dzielnicach". Poza glownymi szlakami komunikacyjnymi, które są patrolowane prawie cały czas i terenami przygranicznymi z Pakistanem to ludzie żyją "normalnie" tzn jak w średniowieczu. Te wszystkie wojny tam spowodowały istnienie tego swoistego "rezerwatu". Porównałbym to do naszych poligonów - były odizolowane i dzięki temu jakieś rzadkie gatunki zwierzątek tam przetrwały. Jak był by spokój to naprawdę było by fajnie pod względem turystyki. Jadąc tam człowiek przenosi się w czasie. Szczególnie na wiosnę można podziwiać te wędrowne plemiona. Tym bardziej ze przemieszczają się z całym dobytkiem w "małych grupach po 1000" No i te GÓRY widoki są naprawdę niesamowite. Szkoda tylko, ze Talibowie za swoich rządów poniszczyli większość bezcennych zabytków - nawet ruscy ich nie ruszali. Sam miałem okazje być w "forcie" gdzie podobno stacjonował Aleksander Wielki. Niestety nie odważyłem się spróbować tamtejszego jedzenia(jadłem tylko chleb prosto z pieca) a kulinarnie tamte klimaty są mi bliskie.
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL
http://WWW.061.COM.PL
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Tak z ciekawości. Ci tubylcy z tych wiosek... jak im rozwozicie narzędzia czy inne pomoce materialne, medyczne itp. to z zachowania są bardziej "cywilizowani" czy bardziej "dzicy" ?
"Nie dający spokoju problem jest jak piękna kobieta. Jeżeli nie wiesz jak go rozwiązać, to należy się z nim przespać." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
A ja się zapytam, o co chodzi z jedzeniem - groźba otrucia?
ukłony...
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Dzicy nie są. W ogóle bardzo pozytywnie nastawieni. Obawiam się tylko, ze przez to rozdawanie to sprawa nabierze takiego obrotu jak w Afryce - przyzwyczaja się i to ich zgubi.
Najbardziej dzikie są dzieci. Kiedyś w sierocińcu dzieciaki wyrwały mi reklamówkę z cukierkami i rozdarły w takim tempie, ze nawet nie zdążyłem zareagować(oczywiście cukierki dostały sie w ręce najsilniejszych a te mniejsze nic nie dostały). Nawet mój pies by tego szybciej nie zrobił - a był w tym dobry. Ginące z ładownic magazynki to była norma.
W rejonach gdzie wojsko jest często i się dzieci przyzwyczaiły to w ogóle jest żebractwo do kwadratu.
Maziek - nie chodzi o zatrucie z premedytacja i tak wszyscy jedzą to samo z jednego "gara". Po prostu w tamtym klimacie pełno jest ustrojstwa, które można złapać( ameby, pasożyty itp.)
Najbardziej dzikie są dzieci. Kiedyś w sierocińcu dzieciaki wyrwały mi reklamówkę z cukierkami i rozdarły w takim tempie, ze nawet nie zdążyłem zareagować(oczywiście cukierki dostały sie w ręce najsilniejszych a te mniejsze nic nie dostały). Nawet mój pies by tego szybciej nie zrobił - a był w tym dobry. Ginące z ładownic magazynki to była norma.
W rejonach gdzie wojsko jest często i się dzieci przyzwyczaiły to w ogóle jest żebractwo do kwadratu.
Maziek - nie chodzi o zatrucie z premedytacja i tak wszyscy jedzą to samo z jednego "gara". Po prostu w tamtym klimacie pełno jest ustrojstwa, które można złapać( ameby, pasożyty itp.)
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL
http://WWW.061.COM.PL
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Mój prof. od geologii przestrzegał, że jeżdżąc do egzotycznych krajów należy pić wodę butelkowaną, gdyż po prostu nasze żołądki nie są przyzwyczajone do ichnich drobnoustrojów żyjących w wodzie (i vice versa) lub pić różne kolorowe świństwa jak Coca-cola. Na koniec dodał, że jego zdaniem i tak najlepsza jest codzienna porcja szklanki whisky
"Nie dający spokoju problem jest jak piękna kobieta. Jeżeli nie wiesz jak go rozwiązać, to należy się z nim przespać." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Jak najbardziej jak jedzenie można by popis jakimiś % to można by zaryzykować(nawet lekarze twierdzili, ze by było OK). Woda butelkowana to podstawa - jest całkowity zakaz używania miejscowej wody do czegokolwiek. Woda do mycia jest oczyszczana. Zresztą Coca-cola w Bagram wywierciła studnie i założyła rozlewnie. Tyle tego szlo, ze taniej było zrobić to w ten sposób niż wozić samolotami. W każdej bazie stoją palety z butelkami z woda gdzie się da. Z jedzeniem to samo albo z Chin albo z Arabii Saudyjskiej.
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL
http://WWW.061.COM.PL
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
Moje doświadczenia z wizyt w krajach Ameryki Środkowej i Meksyku.
Jedzenie (przegotowane oczywiście) jest w zasadzie niegroźne......ale trzeba uważać gdzie się je!!! Korci człowieka, ażeby posmakować lokalnej kuchni w "ichniej" restauracji, ale rozsądek zawsze nakazywał stołować się w restauracjach nastawionych wyłącznie na turystów.
Picie tylko i wyłącznie z butelek, puszek i.t.d.
Moja była małżonka bardzo cierpiała, bo ona była "kawoszką" i musiała ją spożywać hektolitrami. Rozwiązanie: woziliśmy ze sobą tuziny termosów z wcześniej przygotowaną kawą zrobioną na wodzie z butelek, ażeby się uniezależnić od lokalnych zasobów wody pitnej. (Sprzęt do parzenia kawy oczywiście trzeba było wozić ze sobą).
Widoki mrożące wręcz krew w żyłach, to tuż na południe od Ensenady w Meksyku (głupie 120 km od granicy), to wielki tablice ostrzegawcze rozmieszczone przy każdym bajorku, stawie, czy też jeziorze, że woda jest zakażona zarazkami....cholery!
Oczywiście te bajorka są otoczone polami uprawnymi...........dobrze, że nie jadam surowej kukurydzy!
Jedzenie (przegotowane oczywiście) jest w zasadzie niegroźne......ale trzeba uważać gdzie się je!!! Korci człowieka, ażeby posmakować lokalnej kuchni w "ichniej" restauracji, ale rozsądek zawsze nakazywał stołować się w restauracjach nastawionych wyłącznie na turystów.
Picie tylko i wyłącznie z butelek, puszek i.t.d.
Moja była małżonka bardzo cierpiała, bo ona była "kawoszką" i musiała ją spożywać hektolitrami. Rozwiązanie: woziliśmy ze sobą tuziny termosów z wcześniej przygotowaną kawą zrobioną na wodzie z butelek, ażeby się uniezależnić od lokalnych zasobów wody pitnej. (Sprzęt do parzenia kawy oczywiście trzeba było wozić ze sobą).
Widoki mrożące wręcz krew w żyłach, to tuż na południe od Ensenady w Meksyku (głupie 120 km od granicy), to wielki tablice ostrzegawcze rozmieszczone przy każdym bajorku, stawie, czy też jeziorze, że woda jest zakażona zarazkami....cholery!
Oczywiście te bajorka są otoczone polami uprawnymi...........dobrze, że nie jadam surowej kukurydzy!
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Re: Polacy zginęli w Afganistanie.
U nas byli tacy co prawie codziennie jedli jedzenie z policyjnej "stołówki". O dziwo robali nie mieli. Co do niebutelkowanej wody to strach pić jak się wie, że niedaleko jakaś epidemia panuje (ponoć cholera, ale lekarze bali się jechać tam). Nie wiem, czy zauważyłeś ale ta Cola troche inaczej smakuje. W Manas już była normalna.bartos061 pisze:Jak najbardziej jak jedzenie można by popis jakimiś % to można by zaryzykować(nawet lekarze twierdzili, ze by było OK). Woda butelkowana to podstawa - jest całkowity zakaz używania miejscowej wody do czegokolwiek. Woda do mycia jest oczyszczana. Zresztą Coca-cola w Bagram wywierciła studnie i założyła rozlewnie. Tyle tego szlo, ze taniej było zrobić to w ten sposób niż wozić samolotami. W każdej bazie stoją palety z butelkami z woda gdzie się da. Z jedzeniem to samo albo z Chin albo z Arabii Saudyjskiej.