Pocisk rakietowy V2

Rakietowa i lufowa oraz amunicja

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Pocisk rakietowy V2

#31 Post autor: maziek » 13 września 2012, 18:32

Granica Karmana o ile wiem jest osiągana przez bardzo nieliczne i bardzo zaawansowane rakiety amatorskie. Nie siedzę w tym, ale przypuszczam, że to są dosłownie pojedyncze sztuki. To są już grube pieniądze i duże rakiety i po prawdzie amatorskie jest w nich tylko to, że ktoś to robi za własną kasę. Poczytaj o rakietach atmosferycznych (sounding rocket) - to są modele o jakie pytasz, jednak tak małych chyba nie znajdziesz.
ukłony...

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Pocisk rakietowy V2

#32 Post autor: Phouty » 13 września 2012, 18:40

Dexter idziesz logiczną ślepą uliczką.
Zapominasz, że w założeniu każdego projektu jest jego rozwój.
Niemcy oczywiście planowali rozwój dużych rakiet balistycznych, choćby tylko po to, ażeby "zbombardować Nowy Jork".
Do dzisiaj używa się paliw ciekłych w dużych nośnikach, bo są do tego powody, zarówno techniczne, jak i ekonomiczne, a te na paliwo stałe są znacznie mniejsze, poza (jak wcześniej wspomniałem) niektórymi pociskami o przeznaczeniu czysto wojskowym, ale to jest cholernie skomplikowana technologia wypracowana (ale jeszcze nie dopracowana) 30 lat później.
Sterowana dysza, będąca problemem technicznym samym w sobie jest niczym w porównaniu z "kontrolerem", który tą dyszą musiałby sterować, zarówno "logika", jak i "mechanika". Zapomniałeś, że szybkie procesory wtedy jeszcze nie istniały, a jeszcze w latach 70-tych komputer trzeciej generacji (na przykład IBM 370), który miał wystarczającą moc przerobową do takiego problemu, to ważył kilka ton i potrzebował boiska do siatkówki ażeby się zmieścić. Przypomnij sobie jak wyglądały komputery w lądowniku Apollo 11!

Brakowało materiałów ceramicznych (nie wiem kiedy wynaleziono węgliki spiekane i inne "ceramiki"), a dysze i tak musiały by być chłodzone jakąś cieczą, co jest robione w rakietach na paliwo stałe do dzisiaj. Istniała wtedy naturalna mika, ale jej import dla całej niemieckiej gospodarki to był na pojedyńcze tony! Znów, a te wszystkie fluorocarbony i inne "transfer fluids" (mowa jest o czymś takim), to kiedy wynaleziono? Sam nie wiem, chyba dopiero po wojnie?

Pedro, większość i to znaczna rakiet V2 była użyta do bombardowania Antwerpi, a nie Londynu.
No i jak miał von Braun zaprotestować? Pójść do Hitlera i mu powiedzieć "Bruner ty świnio"? :mrgreen:
Oczywiście w ramach protestu mógł wyskoczyć z 10 piętra, albo dokonać rytualnego hara-kiri tępym nożem bambusowym.
Czym jest protest jednostki wobec całego państwa i to w dodatku kompletnie totalitarnego?
Przecież von Brauna SS wsadziło za kraty (z myślą o rozwałce), za "zbyt duże zainteresowanie cywilnym aspektem rozwoju technologii rakietowych", a te fakty to już pomijasz, ponieważ nie pasują one do teorii "winnego esesmana".

I jednak dexter ma rację, bo wszystkie V2 jakie kiedykolwiek wyprodukowano, to miały mniejszą całkowitą "wybuchowość", niż tylko jedna fala nalotu samolotów alianckich!
A z Dreznem, nie to nie zrozumiałeś dextera!
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Pocisk rakietowy V2

#33 Post autor: dexter 1990 » 13 września 2012, 19:05

Pedro, inny rodzaj paliwa>> inna konstrukcja silnika czyli już nie do końca taka miniatura V2. A skoro nie do końca miniatura V2 to można od razu zrobić normalny napęd :D tzn modelarsko normalny.


Panowie, co do amatorskich rakieto polecam wklepać w google "Projekt hipersonal" i poczytać.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Pocisk rakietowy V2

#34 Post autor: Phouty » 13 września 2012, 19:10

Pierwsza amatorska w kosmosie to dopiero poleciała w maju 2004 roku.
Kupa kasy była w to wtopiona.
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Kluft ... launch.jpg
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

pedro74
Posty: 465
Rejestracja: 27 marca 2011, 23:20
Lokalizacja: Potsdam (Niemcy)

Re: Pocisk rakietowy V2

#35 Post autor: pedro74 » 13 września 2012, 19:49

Tak, oczywiście że większość V2 spadła nie na Londyn ,a na Antwerpię jak piszesz Phouty. Tak się zagalopowałem - nie ukrywam, iż poniosły mnie również zbytnio emocje i napisałem zbyt ogólnikowo, że bomby te spadały tylko na Londyn. Mój błąd. Oczekuję od Ciebie Phouty oraz od strony innych osób również krytyki wobec mojej osoby, jeśli to co piszę, jest błędne. Nie jestem alfą i omegą i jak większość osób, mylę się. Lecz staram się pewne fakty brać na logikę zamiast wierzyć bezgranicznie we wszystko co jest oficjalne oraz zagwarantowane przez organy rządowe.
Bo o ile w przypadku takiej katastrofy smoleńskiej wszystko zostało wyjaśnione, ustalenie jej przyczyn było relatywnie proste, gdyż biegli z dziedzin katastrofy lotniczej ustalili poprawnie jej prawdziwą przyczynę na podstawie oględzin miejsca i wraku, zapisów, itp, że samolot się rozbił z powodów błędów obsługi oraz pilotów, to już ustalenie dokładnej szczegółowej przeszłości dziesiątek, ba setek tych naukowców niemieckich, który był z nich nazistą, a który nie, nie było i nie jest już takie proste, ba powiedziałbym nawet, że to syzyfowa praca. Wielu z nich było zapewne uczciwymi i przeciwnymi ludźmi faszyzmu, ale część miała jednak na sumieniu niejedną śmierć bogu ducha winnych ludzi.
Problem w tym, że właśnie prawidłowe ustalenie, kto był winien z tych Niemców a kto nie, było według mnie niemożliwe z logicznego punktu widzenia. Wiadomo, że na przesłuchaniach nikt nie powiedział z tych ludzi że jest winien, bo wiadomo, że z góry już by był spalony w punkcie wyjścia, no chyba, ze dowody były jasne i niepodważalne, to wtedy co innego. A sprawdzanie wstecz dokładnej przeszłości każdego delikwenta musiało by się wiązać między innymi z dajmy na to wynajęciem tajnych agentów, ich wielokrotnych podróży do miejsc, gdzie przebywały te osoby by dogłębnie sprawdzać ich przeszłość, szukaniem świadków, a i to raczej nie zagwarantowałoby powodzenia takich misji...
I o to właśnie mi chodzi w kwestii badania przeszłości tych ludzi, wielu z nich się udało i żyli do końca nie nękani przez nikogo.
Tak naprawdę to ani ja Phouty, ani Ty, ani wiele osób z agencji rządowych USA (niektórzy wiedzieli, ale woleli, aby pewne fakty nie wyszły na jaw) nie dowiedział się o prawdziwej przeszłości wielu z tych osób, tylko one znały rzeczywistą prawdę o sobie...

Tak, Von Braun był pod wpływem rozkazów, więc też musiał robić to, co mu kazano i to po części go w jakiś sposób usprawiedliwia, choć moim zdaniem nie do końca, gdyż wiedział, czym się zajmuje SS... Zresztą moim zdaniem, najlepszym rozwiązaniem dla samego Brauna byłoby to, gdyby jeszcze przed zakończeniem wojny podjął bezpieczną próbę ucieczki do USA lub do Wielkiej Brytanii, a może i też do Rosji. Wtedy dziś ten człowiek byłby tak myślę zupełnie inaczej postrzegany przez wszystkich, nikt nie doszukiwałby się w nim tego, że jest winny i że był zwolennikiem nazizmu. Myślę, że zostałby ten człowiek międzynarodowym bohaterem za zasługi w dziedzinie podboju kosmosu...

Tak, to fakt, że Alianci też zabijali niewinne osoby bombardując niemieckie miasta i w jakiś sposób też można ich uznać winnymi. Jedynym usprawiedliwieniem dla nich może być tylko to, że nie mogli przyglądać się biernie, jak Niemcy niszczą ich miasta. Robili to po prostu w odwecie i w celu zakończenia nie rozpoczętej przez nich wojny, no i druga rzecz, że sami jako pierwsi zostali zaatakowani... Więc obraz Drezna doskonale rozumiem...

Dexter, ten napęd modelarsko-normalny jaki zasięg po torze łukowym oraz szybkość może zapewnić takiej amatorskiej rakiecie? Na jaką też wysokość może ona wzbić się pionowo?
Strzelam z:
Diana 24, 4,5 mm (okazyjnie)
Walther CP 99, CO2, 4,5 mm (okazyjnie)
Flobert ME 38 Magnum, 6mm short (okazyjnie)
Artax Mortimer, 43
Uberti Remington 1858, 45
Uberti Cattelmann 1873 Stallion, 22 lr.
CZ 75B, 9mm
CZ 75B Kadett, 22 lr.
Będę strzelał z:
Uberti Cattelmann 1873, 45 Long Colt
Winchester 1866 lub 1873, 45 Long Colt

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Pocisk rakietowy V2

#36 Post autor: dexter 1990 » 13 września 2012, 20:20

Robili to po prostu w odwecie i w celu zakończenia nie rozpoczętej przez nich wojny
No nie wmówisz mi chyba, że bombardowanie Drezna bombami zapalającymi (najpierw burzącymi, coby się lepiej paliło tzn pozrywać stropy itp) dywanowo miało w jakimkolwiek stopniu przyczynić się do zakończenia wojny? DREZNA!! Nie było tam przemysłu o znaczeniu strategicznym! Nie było nawet obrony przeciwlotniczej co jest logiczne, po co bronić czegoś co nie ma znaczenia de facto?


Napęd modelarski to zależy od klasy silnika. Klasy są oznaczone kolejnymi literami alfabetu. Silnik klasy A ma impuls całkowity do 2,5Ns (niutonosekundy). Potem każda kolejna klasa ma dwukrotnie wyżej: B ma do 5 Ns, C ma do 10Ns, D ma do 20Ns, potem 40, 80, 160, 320, 640, 12080 i tak dalej. W zasadzie popularne są silniki do J lub K. Na takich silnikach spokojnie można przekroczyć barierę dźwięku. Pułap na rakiecie raczej "prędkościowej" niż "wysokościowej" (bo w modelarstwie są różne konkurencje) i silniku w okolicy klasy J to około 2500m. Polecam zapoznanie się z polskim amatorskim projektem Hipersonal. Tu link http://www.rakiety.org.pl/index.php?opt ... Itemid=159


Z zasięgami przy starcie ukośnym jest problem- nie mam pojęcia, rakiety zawsze odpalałem raczej w górę :D.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Pocisk rakietowy V2

#37 Post autor: Phouty » 13 września 2012, 21:17

Tu tabelka z silniczkami rakietowymi, tak dla przykładu.

Obrazek

Hm....uciec do Rosji..... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ....dobry żart!
Rudolf Hess też uciekł........
No dobra, a niby to jak von Braun miał uciec, skoro był prawdopodobnie jedną z najlepiej strzeżonych osób w Reichu?
Nad rakietami to on pracował "od zawsze", ale dopiero w 1943 roku SS przejęła nadzór nad projektem.

Zapominasz też pedro, o istnieniu takich rzeczy jak Izrael, Simon Wiesentahl Center ( i podobnych), oraz tak zwanej "żydowskiej grupy nacisku" w USA i zresztą nie tylko w USA.
Czy myślisz, że gdyby von Braun "był winny", to "oni" by już o tym od dawna nie krzyczeli?
A zobacz.....z "ich" strony też cisza. Bo jak chcieli, to Eichmana z Argentyny łatwo wyłuskali.
Czyli co? Wniosek jest prosty! Konspiracja niemiecko-żydowska, ażeby wybielić Brauna! :wink: :lol:
(Sam widzisz, jak łatwo jest tworzyć sensację i "teorie", wręcz na poczekaniu).

Nie tylko USA korzystała z usługi nazistów po wojnie. Dotyczyło to także ZSRR (link wcześniej załączyłem), Anglii, Francji i każdego praktycznie kraju! Argentyna i inne kraje południowoamerykańskie też skorzystały!

Nawet Polska, bo mało znanym faktem jest, (który to fakt odkryłem przypadkowo dopiero gdzieś tak w latach 70-tych), że osiedla w Warszawie, które dzisiaj się nazywa luźno Górny Mokotów, to jeszcze w roku 1952 budowali Niemcy!!! (Znaczy się jeńcy wojenni). Czy więcej było takich budów w Polsce, to tego autentycznie nie wiem.
Odnosiło się to do zwykłych roboli, ale także do wykwalifikowanej kadry technicznej.
Ilu z tych inżynierów budowlanych wziętych do niewoli w czasie wojny i także po wojnie (???) poganiało, czy to więźniów z obozów koncentracyjnych, czy to tylko pracowników przymusowych w latach III Rzeszy?
Przecież mogli by tych inżynierów, techników budowlanych i majstrów swobodnie rozstrzelać!
Nie, bo budowa osiedli mieszkaniowych była większym dobrem dla zniszczonego wojną kraju, niż "ślepa sprawiedliwość".

Powtarzam jeszcze raz: Skoro sami Żydzi nie wieszają na von Braunie psów, to tylko świaczy, że ten artykulik tego pismaka z pierwszego linka który podałeś (może te bzdurki wreszcie uda mi się przeczytać.....nie wiem...zobaczę) są po prostu zwykłymi przekrętami pisanymi dla przyciągnięcia publiki! Na taniej sensacji się przecież zarabia najlepszą kasę.
(Co też jest "moralnym problemem" samym w sobie).
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Pocisk rakietowy V2

#38 Post autor: dexter 1990 » 13 września 2012, 21:25

Z Eichmannem toś pojechał bo takie bez problemu to nie było :D. Znak wydał książkę o porwaniu E. i zapewniam, że operacja była trudna a nawet zainteresowanie ściganiem akurat jego było nieduże i dzięki kilku przypadkom, odrobinie szczęścia i ogromnemu uporowi jednego człowieka doszło to do skutku. Po drodze było sporo wpadek ;]

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Pocisk rakietowy V2

#39 Post autor: Phouty » 13 września 2012, 21:36

No dobra, napracowali się! Oczywiście to spacerkiem nie było!
Ale punkt jest inny, że go "pociągnęli za konsekwencje". :wink:
A Brauna nikt się nie czepiał.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Pocisk rakietowy V2

#40 Post autor: maziek » 13 września 2012, 21:45

Phouty, Braun nie robił rakiet, które się samonaprowadzały na Żydów. Zresztą nawet jakby takowe robił, to Izrael istniał i istnieje dzięki USA. Więc...

Pedro, problem etyki w nauce nie jest łatwo rozstrzygalny. Wynalazki są jak młotki - można nimi wbić gwóźdź, a można zabić. W zasadzie każdy wynalazek techniczny miał czy ma zastosowanie militarne. Gdyby naukowcy stawiali sobie cel, aby nie robić takich rzeczy to musielibyśmy się cofnąć do epoki kamienia łupanego. Sądzę, że skoro Hitler i jego aparat mógł zmusić ludzi (swoich ludzi) do ofiar jakie ponosili w czasie wojny - to tym łatwiej mógł zmusić Brauna do pracy. Nie za wiele wiem o Niemcach w tym względzie ale Stalin potrafił przymusić ludzi do twórczej umysłowej pracy w łagrach... Wydaje się to niemożliwe, a jednak.
ukłony...

pedro74
Posty: 465
Rejestracja: 27 marca 2011, 23:20
Lokalizacja: Potsdam (Niemcy)

Re: Pocisk rakietowy V2

#41 Post autor: pedro74 » 13 września 2012, 22:12

Phouty drogi kolego proszę Cię bardzo nie rozsmieszaj mnie stwierdzeniem że gdyby braun był winny to amerykanie by go wydali izraelowi. Człowiek który im ma zbudować rakiety amerykanom dające im dominację w świecie i pierwsze miejsce zostaje wydany izraelowi przez amerykanów. Dobry żart ha ha nieźle się usmialem doprawdy... Dexter ma rację oczywiscie że nie bylo wielkiej woli i wielu zainteresowanych by złapać eichmanna poza nielicznymi osobami...
Strzelam z:
Diana 24, 4,5 mm (okazyjnie)
Walther CP 99, CO2, 4,5 mm (okazyjnie)
Flobert ME 38 Magnum, 6mm short (okazyjnie)
Artax Mortimer, 43
Uberti Remington 1858, 45
Uberti Cattelmann 1873 Stallion, 22 lr.
CZ 75B, 9mm
CZ 75B Kadett, 22 lr.
Będę strzelał z:
Uberti Cattelmann 1873, 45 Long Colt
Winchester 1866 lub 1873, 45 Long Colt

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Pocisk rakietowy V2

#42 Post autor: Phouty » 13 września 2012, 22:25

Ależ tak maziek!
Więc..........konspiracja amerykańsko-żydowska. :lol: Albo po prostu żydowska, bo to jest tro samo, skoro Ameryką (i światem) rządzą .....no ci...... :wink: :wink: :wink:
EDIT
Amerykanie by nie wydali Brauna Izraelowi. Oni sami by go sobie wzięli. (Patrz wiersz powyżej). :wink:
EDIT (Po raz drugi).
No i zapomniałem o jednym:
Dla zainteresowanych, to jest dobry artykuł o silniczkach rakietowych.
Nie wiem czy Adobe ma translatora języków, ale przynajmniej "tabelki" powinny być zrozumiałe dla każdego.
http://www.apogeerockets.com/downloads/ ... ter131.pdf

EDIT (Po raz trzeci. Co ja taki "zapominalski" dzisiaj jestem)?

Oto amerykański raport z 1965 roku na temat rozwoju rakiet w Niemczech, a także samej V2.
Najciekawsze jest, że użyto w nim praktycznie wyłącznie oryginalnych niemieckich rysunków technicznych, wykresów i fotografii.
Tak się zastanawiam, czy na stronie 27 tego raportu nie stoi przypadkiem figurka Hitlera?
Jeżeli tak, to mimo wszystko ktoś miał duże poczucie humoru, albo......jest to najlepszy dowód na totalitaryzm panujący w Niemczech za czasów III Rzeszy.
Interesujący jest także szczegółowo wymieniony program postępu badań nad rozwojem konstrukcji!
Chyba jest to najlepszy dokument na temat V2, jaki "na łatwo" można znaleźć w sieci.

http://www.scribd.com/doc/17489642/NASA ... -Data-1965

Tak, to figurka Hitlera!!! :lol:

Wow! Cała dokumentacja techniczna, którą Amerykanie dostali od Brauna w 1945 roku (a wręcz kwestią godzin było, ażeby Rosjanie położyli na tym swoje łapska), została zwrócona Niemcom Zachodnim w 1958 roku!
O tym wogóle nie widziałem, a jest to napisane na str. "v", we wstępie do tego raportu.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Pocisk rakietowy V2

#43 Post autor: dexter 1990 » 13 września 2012, 23:02

Phoutyemu chyba raczej chodziło nie o to, że USA go wyda ale, że amerykańscy Żydzi przynajmniej podniosą o to krzyk.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Pocisk rakietowy V2

#44 Post autor: Phouty » 13 września 2012, 23:06

Przenajświętsze słowa!
Patrz co się stało z kanclerzem Austrii Bruno Kreisky, oraz Austrią, oraz "aferą" banków szwajcarskich.
Potężna ta gęba, nie ma co!
Ostatnio zmieniony 13 września 2012, 23:16 przez Phouty, łącznie zmieniany 2 razy.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

asasello
Posty: 4378
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Pocisk rakietowy V2

#45 Post autor: asasello » 13 września 2012, 23:07

Krzyk amerykańskich Żydów jest bardzo wybiórczy.

Ile kosztowała rakieta V2?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

ODPOWIEDZ