Kącik humoru

[mkl1]

NICZEGO, to wytwór ......chorej wyobraźni

[bike]

mkl1 dobrze to ujął to wytwór ..... na bazie klasycznej łamanej dubeltówki.
Zgodzę się z tym że jakiś rusznikarz z koncesją mógł to zrobić, ale legalnie posiadać to bez zezwolenia to może być grubymi nićmi szyta prowokacja. Ja przynajmniej nie znam oryginału czegoś podobnego z tamtej epoki. Jeśli nie będzie dowodu że "coś takiego" istniało przed "magiczną" ustawową datą 1885 r. to oczywiste jest, że nie może też istnieć replika.
i jeszcze ta:
maszynka do elaboracji.
Ogólnie to może być fajne...... jedynie dla ambitnego prokuratora i biegłego

[dexter 1990]

Na amunicję scaloną...

[Adams]

Nie wiem czy dobrze mi sie wydaje, ale chyba tam widac kominki. Dla mnie to wyglada jakby ktos doczytal replika rozdzielnego ladowania ale juz nie doczytal 1886 (czy jaka data jest w ustawie). Jakis czas temu chyba ta sama osoba wystawiala lamany sztucer, tez w podobnym stylu.

[jurand]

Oj tam, oj tam..

[mkl1]

Nie wiem czy dobrze mi sie wydaje, ale chyba tam widac kominki. Dla mnie to wyglada jakby ktos doczytal replika rozdzielnego ladowania ale juz nie doczytal 1886 (.

Oj tam ważne słowo na portalu to "REPLIKA"

[bartos061]

http://www.combatreform.org/PMgrenade.jpg

[Brat]

Kiedy żartowało się milicji ... nie jestem pewien, czy z policji też można ...

Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw:
- Przyślijcie ekipę...
- Jaka sytuacja?
- Zabójstwo, ofiara to mężczyzna, lat 38, żona uderzyła go nożem kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
- Aresztowaliście matkę?
- Nie, podłoga jeszcze mokra.

[LARPAK]

Kiedy żartowało się milicji ... nie jestem pewien, czy z policji też można ...

Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw:
- Przyślijcie ekipę...
- Jaka sytuacja?
- Zabójstwo, ofiara to mężczyzna, lat 38, żona uderzyła go nożem kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
- Aresztowaliście matkę?
- Nie, podłoga jeszcze mokra.

Coś spaliłeś kolego bo albo żona uderzyła nożem albo matka. Jeżeli żona to po co aresztować matkę.

Przypomina mi to próby opowiadania żartów przez kolegę z podstawówki.

Żart oryginalny, który się mu opowiedziało:
- komentator sportowy: Szewińska, Szewińska już nie ta świeżość w kroku.

Wersja tego żartu opowiedziana przez wspomnianego kolegę:
- komentator sportowy: Szewińska, Szewińska już nie ta świeżość w biegu HAHAHAHA
i zdziwienie, że nikt się nie śmieje poza nim...

[maziek]

No dobra, rypnął się, ale przecież wiadomo, o co chodzi .

Ja też miałem takie coś w I klasie. Kawał był "mrówka jąkała zobaczyła, że hipopotam szarżuje na mrowisko i próbuje ostrzec resztę - hip... hip... - a reszta: hura, hura, hura!!!". Moja wersja: "mrówka jąkała zobaczyła, że nosorożec szarżuje na mrowisko i próbuje ostrzec resztę - nos.. nos... - a reszta: hura, hura, hura!!!".


Ale ostatnio taki kawał słyszałem. Rekin uczy syna jak zjeść surfera.

- płyniesz tam, gdzie jest ich wielu i czekasz. Jak któryś spadnie z deski podpływasz, stawiasz płetwę, robisz luźny krąg, chowasz płetwę, zacieśniasz trochę, stawiasz płetwę, robisz krąg, i tak kilka razy coraz bliżej - a potem możesz już jeść.

- tato, a nie mogę od razu zjeść, jak spadnie z deski?

- możesz synu, jeśli lubisz z kupą.

[Brat]

... a poza tym to one wszystkie jednakowe ...

[dexter 1990]

Maziek, tak mi sie przypomniał w związku z Twoim kawałem

http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/05/4b ... iginal.jpg

[asasello]

Idzie czerwony kapturek przez las. nagle z krzaków wyskakuje napalony wilk.
-Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, k**wa, w koszyczek...

[maziek]

Drugi cud nad Wisłą - w Warszawie pali się żelazny most!

[waliza]