Shanghai Municipal Police (SMP)
Moderator: Moderatorzy
Shanghai Municipal Police (SMP)
W chwilach splinu i desperacji kupuje taki periodyk https://www.altair.com.pl/magazines/cur ... azine_id=3
Sporą część można od razu wyrzucić do śmieci ale Traliszewskiemu albo Kubiakowi udaje się popełnić niekiedy jakąś perełkę.Tak było z serią tekstów tego pierwszego o w/w policji.Wygląda na to że w Szanghaju początku wieku 20-tego sporo się działo a tamtejsza policja nastrzelała się więcej niż nie jeden szeryf na dzikim zachodzie. Formacja była kuriozalna bo wg autora szkodziła także przestępcom a nie jak najczęściej głównie obywatelom. Ostatnia część jest poświęcona uzbrojeniu i szkoleniu SMP a to się ściśle wiąże z duetem Fairbairn-Sykes i robi się ciekawie.Kto chce niech poczyta bo jest trochę ciekawostek np. że nie wystarczyło zastrzelić przestępce ale trzeba było to zrobić jeszcze tanio.Mnie zaciekawiło znakowanie broni i amunicji.Te rzeczy zwykły ginąć i znajdowały się na ulicy (skąd my to znamy?) .Aby minimalizować takie przypadki nabijano cechy na broń i naboje (tu także w celu uniknięcia odpowiedzialności odszkodowawczej w przypadku postrzelenia osoby postronnej).Robiono tak niekiedy w wytwórniach amunicji ale też w warsztatach SMP.I tu moje pytanie -nabijano ceche na łusce i pocisku.Już na łusce jest problem kiedy nabój jest nie rozscalony możliwe że chyba by trzeba ponownie formatować nabój.A na pocisku z płaszczem to już nie lichy problem.Ani na wierzchołku bo pocisk wlezie do łuski a na boku to pocisk w ogóle straci wymiar jako że to jednak trzeba konkretnie bęcnąć.
Nie używali do tego raczej iskrografu.Ktoś ma pomysł jak to zrobić na całym naboju?
Sporą część można od razu wyrzucić do śmieci ale Traliszewskiemu albo Kubiakowi udaje się popełnić niekiedy jakąś perełkę.Tak było z serią tekstów tego pierwszego o w/w policji.Wygląda na to że w Szanghaju początku wieku 20-tego sporo się działo a tamtejsza policja nastrzelała się więcej niż nie jeden szeryf na dzikim zachodzie. Formacja była kuriozalna bo wg autora szkodziła także przestępcom a nie jak najczęściej głównie obywatelom. Ostatnia część jest poświęcona uzbrojeniu i szkoleniu SMP a to się ściśle wiąże z duetem Fairbairn-Sykes i robi się ciekawie.Kto chce niech poczyta bo jest trochę ciekawostek np. że nie wystarczyło zastrzelić przestępce ale trzeba było to zrobić jeszcze tanio.Mnie zaciekawiło znakowanie broni i amunicji.Te rzeczy zwykły ginąć i znajdowały się na ulicy (skąd my to znamy?) .Aby minimalizować takie przypadki nabijano cechy na broń i naboje (tu także w celu uniknięcia odpowiedzialności odszkodowawczej w przypadku postrzelenia osoby postronnej).Robiono tak niekiedy w wytwórniach amunicji ale też w warsztatach SMP.I tu moje pytanie -nabijano ceche na łusce i pocisku.Już na łusce jest problem kiedy nabój jest nie rozscalony możliwe że chyba by trzeba ponownie formatować nabój.A na pocisku z płaszczem to już nie lichy problem.Ani na wierzchołku bo pocisk wlezie do łuski a na boku to pocisk w ogóle straci wymiar jako że to jednak trzeba konkretnie bęcnąć.
Nie używali do tego raczej iskrografu.Ktoś ma pomysł jak to zrobić na całym naboju?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Shanghai Municipal Police (SMP)
Skrawaniem?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Shanghai Municipal Police (SMP)
Stawiam, że punca. Materiał miękki, punca mała. Nabój umieszczony w "korytku", żeby nie na płaskim i punca, np. na szyjce łuski, tam, gdzie pod spodem jest pocisk i na pocisku tuż obok. Też musiało być prosto i tanio.
ukłony...
Re: Shanghai Municipal Police (SMP)
Teoretycznie możliwe obie wersje.Choć jeśli chodzi o skrawanie postawiłbym na ... grawerowanie.Obróbka taka nie przenosi dużych obciążeń a praca ręczna była tania.Szablon kalka i 10 Chińczyków dłubało od świtu do nocy.Maszynowo to trudno mi sobie wyobrazić.Zresztą co oni tam mogli mieć za maszyny.
Z puncą też możliwe choć nabój potem powinien być przeciągnięty przez jakiś kalibrator a i tak mogło być różnie.
Znak musiałby być malutki bo używali 45acp 380acp 455Webley.
45 był dla białych bo ponoć kopał.Biali ponoć nie opylali ammo na lewo.Chińczycy ponoć to robili a im przydzielano 380 czyli jubilerska robota.
Sikhowie wierni koronie używali 455 i nie wiadomo czy handlowali na lewo.
Inna ciekawostka że wówczas uznawano pistolet za bardziej niezawodny niż rewolwer co ciekawe z powodu niewypałów.Wg ich badań niewypał był raz na 10000 strzałów w pistolecie i 5 razy na 1000 strzałów w rewolwerze.Coś mogło być na rzeczy bo angole długo nie umieli zrobić sensownego naboju do Webleya a Biała Gwardia mogła mieć problem z dostępem do dobrych jakościowo naboi do Naganta (zakładam że go używali).
Z puncą też możliwe choć nabój potem powinien być przeciągnięty przez jakiś kalibrator a i tak mogło być różnie.
Znak musiałby być malutki bo używali 45acp 380acp 455Webley.
45 był dla białych bo ponoć kopał.Biali ponoć nie opylali ammo na lewo.Chińczycy ponoć to robili a im przydzielano 380 czyli jubilerska robota.
Sikhowie wierni koronie używali 455 i nie wiadomo czy handlowali na lewo.
Inna ciekawostka że wówczas uznawano pistolet za bardziej niezawodny niż rewolwer co ciekawe z powodu niewypałów.Wg ich badań niewypał był raz na 10000 strzałów w pistolecie i 5 razy na 1000 strzałów w rewolwerze.Coś mogło być na rzeczy bo angole długo nie umieli zrobić sensownego naboju do Webleya a Biała Gwardia mogła mieć problem z dostępem do dobrych jakościowo naboi do Naganta (zakładam że go używali).
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: Shanghai Municipal Police (SMP)
Płaszcz i szyjka łuski odpadają bo ciśnienie rozprostuje, stawiam na małą puncę na dnie łuski, ale najlepiej zamówić cechowaną amunicję w fabryce, choć jak pisze asasello jak roboczogodzina tania i zużycie amunicji nie frontowe to i na grawerce mogli znakować, wtedy by znak został i na płaszczu łuski ale z kolei mogłoby dojść do jej pękania.
Re: Shanghai Municipal Police (SMP)
Rzeczywiście lekkie puknięcie puncą o rozmiarach próby probierczej zniekształci nabój do tego stopnia, że będzie jakiś problem? Punca jest bardzo trudna do podrobienia, zaś załóżmy ten grawerunek to każdy byłby trochę inny - jak poznać, czy prawdziwy, czy fałszywy?
ukłony...
Re: Shanghai Municipal Police (SMP)
Na denku punca nie odkształci łuski, ale płaszcz to cieńki jest...
Re: Shanghai Municipal Police (SMP)
No ale pod płaszczem jest pocisk, ołów mniętki jest ale swoją wytrzymałość też ma, zwłaszcza, gdy, jak sugeruję, oprzeć w korytku a nie na płaskim. Są naboje, w których pociski oprócz wciśnięcia w szyjkę są zapunktowane właśnie w tym miejscu (na szyjce). Np. ruski 7,62x25. Nagant też, o ile pamiętam. Jakby to było takie szkodliwe, to by tego nie robili. Ile to może odkształcić? Pół setki? Setkę? A o ile odkształca się pocisk, jak go wpycha w lufę i gwint?
ukłony...