Historia pewnego Beryla

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Historia pewnego Beryla

#1 Post autor: waliza » 13 stycznia 2019, 21:56

Trafiłem na to zdjęcie. Po napisie widać od kogo ;). Bardzo ciekawy przypadek. Opis sytuacyjny w skrócie to- na jakichś ćwiczeniach przypadkowo Berylek dostał w lufę jak widać. Odległość to jakieś 5-7m ( w opisie było "na szerokość ulicy" ) . Trafienie idealne. Broń wyrwało nosicielowi z rąk. Co ciekawe trafienie było pociskiem RS101 a te mają sporą przebijalność. W sumie , teoretycznie powinien być przestrzał na wylot a nie był. Ciekawe.

Obrazek
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

krzychu22lr
Posty: 58
Rejestracja: 10 maja 2018, 22:22

Re: Historia pewnego Beryla

#2 Post autor: krzychu22lr » 14 stycznia 2019, 16:35

Historia mrozi krew w żyłach, ale... Co to za dziwny Beryl? Urządzenie wylotowe jak z Beryli-IPSC (lub prototypów wz.96B), ale ta podstawa muszki osłonięta od góry?

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Historia pewnego Beryla

#3 Post autor: maziek » 14 stycznia 2019, 17:56

Czy kulka przebiła się do przewodu lufy, czy tylko jest wgniecenie z zewnątrz? Swoją drogą jeden na milion, żeby tak precyzyjnie osiowo przypadkowy strzał trafił.
ukłony...

Awatar użytkownika
AKMSN
Posty: 2468
Rejestracja: 29 maja 2007, 21:35
Kontakt:

Re: Historia pewnego Beryla

#4 Post autor: AKMSN » 14 stycznia 2019, 19:48

Może gdyby broń była przymocowana "na sztywno" do jakiejś podstawy, to pocisk przebił by lufę. A tak energia "poszła" na wyrwanie broni z rąk osoby trzymającej ją.
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Historia pewnego Beryla

#5 Post autor: waliza » 14 stycznia 2019, 19:59

Co to za dziwny Beryl? Urządzenie wylotowe jak z Beryli-IPSC (lub prototypów wz.96B), ale ta podstawa muszki osłonięta od góry?
Nie mam pojęcia. Trzeba Bartosa pytać.
Czy kulka przebiła się do przewodu lufy, czy tylko jest wgniecenie z zewnątrz?
O ile wiem i widze dobrze to przebiła. Przebiła ściankę urządzenia wylotowego i jedna ściankę lufy. Pocisk utkwił. Zdjęcie jest po wydłubaniu pocisku.
Może gdyby broń była przymocowana "na sztywno" do jakiejś podstawy, to pocisk przebił by lufę. A tak energia "poszła" na wyrwanie broni z rąk osoby trzymającej ją.
Też tak pomślałem. Do tego pocisk trafił w walec a nie w płaska powierzchnię. Do tego stal lufy to nie plastelina. Właściwie nie tyle w walec co w tuleję , więc pewnie ścianka lufy też uginała sie pod parciem pocisku do tego pewnie jednocześnie utwardzała się coś jak przy kuciu na zimno i pewnie zachodziły ciekawe procesy. Fajnie by to miejsce trafienia obejrzeć pod mikroskopem..... marzenia :roll: . Do tego urządzenie wylotowe też oberwało jak widać. Składając wsyzstko od kupy mamy taką " małą" przebijalność.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Historia pewnego Beryla

#6 Post autor: maziek » 15 stycznia 2019, 06:02

W praktyce kwestia, czy broń była sztywno zamocowana mogła być mało istotna dla przebiegu zdarzenia. Żeby lufa się odsunęła w sposób mający wpływ na przebicie to w miejscu trafienia musiałaby nagle zacząć się poruszać z prędkością będącą sporą częścią tych 900 m/s. Jak się wyliczy potrzebne do tego przyspieszenie to wyjdzie ono monstrualne w stosunku do masy i prędkości pocisku. Raczej decydowała sama bezwładność lufy/broni. Siła trafienia była dla trzymającego ten kbk typowa dla odrzutu przy strzale, tylko skierowana "niefizjologicznie" w stosunku do schematu trzymania broni, to ją wyrwało (a trzymający pewnie też nie spodziewał się, że kolega chce mu ją odstrzelić :) ). Niesamowity przypadek, prawie jak te dwie sczepione kule wystrzelone przeciw sobie. Ciekawi mnie też, czy był z tego wielki dym, czy nie, bo zamieść pod dywan raczej się nie dało :) . Nikt nie uwierzył, że w nocy w namiocie myszy to wygryzły jak wszyscy spali :) .
ukłony...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Historia pewnego Beryla

#7 Post autor: waliza » 15 stycznia 2019, 12:47

Dym to raczej pod kątem bezpieczeństwa mógł być. Jeśli o samą broń chodzi to pewnie pójdzie na wymianę lufy i tyle.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Historia pewnego Beryla

#8 Post autor: maziek » 15 stycznia 2019, 13:05

Noż toż mam na myśli.
ukłony...

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Historia pewnego Beryla

#9 Post autor: bartos061 » 15 stycznia 2019, 17:07

Śpieszę z wyjaśnieniami ! Niestety wcześniej nie dałem rady.
krzychu22lr - beryl cywilny. Na pewnym etapie dawali taką muszkę.

waliza - jak ktoś ma odpowiedni mikroskop - to ja postaram się zdobyć obciętą część tej lufy - sama lufa idzie do wymiany. poproszę właściciela żeby mu odcieli ten kawałek - do badań ;-)

maziek - no przypadek jeden na ileś tam - w każdym razie rzadki ;-) dymu nie było bo broń prywatna, tak jak sam kurs - tylko właściciel zabuli za nową lufę! NIkt ie doznał nawet draśnięcia - tak że problemu nie ma.
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Historia pewnego Beryla

#10 Post autor: maziek » 15 stycznia 2019, 17:20

A, to OK, bo jak myślę bartos - to myślę wojo ;) .
ukłony...

krzychu22lr
Posty: 58
Rejestracja: 10 maja 2018, 22:22

Re: Historia pewnego Beryla

#11 Post autor: krzychu22lr » 15 stycznia 2019, 18:15

Myślałem dokładnie to samo co Maziek, dzięki za odpowiedź Bartos!

W tym wszystkim cieszy, że poszkodowany został tylko portfel!

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Historia pewnego Beryla

#12 Post autor: maziek » 15 stycznia 2019, 18:48

No nie wiem. Ja bym chyba miał jeszcze poszkodowane gacie ;) .
ukłony...

asasello
Posty: 4378
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Historia pewnego Beryla

#13 Post autor: asasello » 15 stycznia 2019, 18:55

Ruski nabój przeciwpancerny.Cywilny Beryl.Mocno naruszone zasady bezpieczeństwa.Kurs pewnie był w Kosowie.Nie ma co drążyć nie tylko lufy.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

aldrin
Posty: 422
Rejestracja: 28 lipca 2008, 15:20

Re: Historia pewnego Beryla

#14 Post autor: aldrin » 16 stycznia 2019, 08:27

waliza - jak ktoś ma odpowiedni mikroskop - to ja postaram się zdobyć obciętą część tej lufy - sama lufa idzie do wymiany. poproszę właściciela żeby mu odcieli ten kawałek - do badań
Ja chętnie obejrzałbym czy coś ciekawego tam się wydarzyło. Pod optycznym oczywiście, bo pod elektronowym nie widzę większego sensu. Jeśli udałoby się, że kawałek lufy by do mnie trafił, to mogę zrobić zgłady (w miejscu odkształconym i dla porównania nieuszkodzonym) i trochę zdjęć.

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Historia pewnego Beryla

#15 Post autor: bartos061 » 16 stycznia 2019, 18:52

Gadałem z właścicielem dzisiaj - powiedział, że poprosi żeby obcięli dla mnie końcówkę (wkońcu bez komory to tylko rurka ;-) )
Tak że sprawa jest rozwojowa - jak coś dam znać !!

W takich sytuacjach nie ma czasu na brudzenie gaci - refleksję przychodzą później. Ale wbrew pozorom wszystko było tak jak miało być - problemem okazała się długość beryla :-/
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

ODPOWIEDZ