Szybkie pytania szybkie odpowiedzi

[AKMSN]

Mi się wydaje że przy osiach równoległych, błąd z tego wynikający, jest na tyle mały, że dało by się z tym żyć. Szczególnie że i tak dochodzi jeszcze derywacja (przy gwincie prawoskrętnym pocisk będzie zbaczał w prawo).

Edycja: zgodnie z "Podręcznikiem strzelca wyborowego" (praca w dużej mierze tycząca się SWD, gdzie chyba występuje zjawisko o którym dyskutujemy) celność karabinu uznaje się za normalną, jeśli śpt pokrywa się z punktem kontrolnym, bądź też jeśli śpt odchyla się od punktu kontrolnego nie więcej niż 3 centymetry (w dowolnym kierunku). Czyli umieszczenie celownika na lewo od osi lufy raczej nie było istotne, jeśli odchylenie było mniejsze niż 3 centymetry.

[bartos061]

maziek - to już zależy od konkretnego modelu. Ale w tamtym czasie lunety były naprawdę prymitywne. Nie wspomnę że Brytole w 1WŚ używali sporo celowników "Galilean sight". Po naszemu chyba "Galileusza" to będzie.

Dexter - jak ty chcesz w celowniku o powiększeniu 2x - 3,5x wziąć poprawkę 3 cm na 300 metrach?

[bartos061]

AKMSN PSO-1 w SWD jest umieszczony centralnie, choć na bocznym montażu.

[dexter 1990]

Dexter - jak ty chcesz w celowniku o powiększeniu 2x - 3,5x wziąć poprawkę 3 cm na 300 metrach?

Niczego nie brać. Celować normalnie i jakoś przełknąć fakt trafienia 3cm w prawo od punktu w który celuję bo chyba nie ma to zupełnie żadnego znaczenia.

[maziek]

Ha, no Galileusz był prymitywny, ale w dobie prymitywnej optyki bez warstw antyodblaskowych luneta Galileusza była najlepszym wyborem jakość/cena - na każdej granicy powietrze-szkło następuje utrata ok 4% światła a tylko luneta Galileusza daje obraz nieodwrócony przy zaledwie 2 soczewkach (i tak 4 takie granice - utrata światła ok 15%). Wszelkie inne konstrukcje wymagają co najmniej jeszcze 3 elementu optycznego pośrodku i mają wiele przewag nad "Galileuszem", ale po pierwsze pojawia się problem kolimacji osiowej 3 elementów optycznych (w lunecie Galileusza niewystępujący), co znacznie komplikuje i podraża konstrukcję, wymusza tubus z jakąś mechaniką w środku - a po drugie strata światła jest już minimum 22% i zaczyna być ciemniej niż na zewnątrz. Dzisiejsze lunety, gdyby były bez powłok, to przy swojej konstrukcji traciłyby 50 albo 60% światła. Można rzec, że celownik Galileusza był doskonale dopasowany do epoki - dawał ze 2x powiększenia, był łatwy do czyszczenia, regulacja była na jednym elemencie (jak na szczerbinie). Przednia soczewka była łatwowymienna. Występował bez tubusu, co miało zalety (łatwość czyszczenia) i wady (łatwość uszkodzenia). O ile wiem, problemem była osiowość złożenia oka z układem optycznym - przy swojej prostocie ten celownik "nie pomagał" z paralaksą, trzeba się było kierować symetrią pola widzenia. Wersje z tubusem były na ogół długaśne. Były także lornetki polowe o tym układzie optycznym (do naszych czasów dotrwały jako teatralne - przy niewielkich powiększeniach są szalenie proste i kompaktowe).

[krzychu22lr]

PSO-1 w SWD jest umieszczony centralnie, choć na bocznym montażu.

SWD miałem w rękach tylko raz, dawno temu, więc muszę się posłużyć zdjęciami z Internetu, ale jestem pewien, że luneta PSO-1 na tym karabinie nie jest umieszczona centralnie (zdjęcie od tyłu i od przodu).

[bartos061]

Na 100 % SWD ma celownik w osi broni !
Co prawda tu jest rysunek SWD-M ale z PSO-1 było tak samo.
http://remov.pl/swdm/_swdm_04a.jpg

[AKMSN]

Krzychu, Bartos- możecie się założyć. Serio

[maziek]

Tylko pojedynek będzie stosowny . Na SWD. Czy zdjęcia z linków to prawdziwe zdjęcia (nie z gierek jakowychś)? W dzisiejszych czasach warto zapytać. Gdyby-jeśli - na tym od przodu widać, że jest nad osią lufy. Nie roztrząsając, co to znaczy "nad" (czy np. 5 mm w bok to jeszcze nad, czy już w bok).

[krzychu22lr]

jest nad osią lufy. Nie roztrząsając, co to znaczy "nad" (czy np. 5 mm w bok to jeszcze nad, czy już w bok).

Co do zdjęć, to pierwsze pochodzi ze znanej strony RussianOptics.net. Drugie, oczywiście, z Altairu. Żadne nie jest z gier, i jeszcze nie robią gier co tak dobrze wyglądają

Natomiast cała dyskusja jest właśnie o tym czy PSO jest 5mm w bok, czy nie. Nawet w tych wspomnianych wcześniej snajperskich odmianach Garanda i M1903 luneta jest nad lufą/komorą zamkową, ale z boku. W sytuacji, kiedy luneta jest nad środkiem broni (jak we współczesnych karabinach), zwykło się mówić, że jest ona w osi lufy/centralnie. AKMSN napisał, że w SWD luneta (PSO-1) jest z boku, Bartos, że jest centralnie. Moim zdaniem rację ma AKMSN - w tym SWD, który miałem w rękach oś lunety znajdowała się dobry centymetr na lewo od osi lufy/komory zamkowej. To zdjęcie chyba rozwieje wszelkie wątpliwości (ćwiczenia snajperów zachodniego okręgu wojskowego w Woroneżu, grudzień 2018).

Być może Bartos ma inną definicję lunety umieszczonej centralnie nad bronią/osią lufy, ale jak dla mnie to SWD ma strasznego Heine-Medina. Nie wspomnę już o tym, że kołacze mi się gdzieś po głowie teoria, jakoby nie-osiowe umieszczenie PSO-1 wynikało z (zarzuconego) wymogu by nowy radziecki karabin wyborowy był ładowany z łódek nabojowych.

Do pojedynku na SWD jestem zawsze chętny, nawet jeśli wiem, że przegram (jestem pistoleciarz-amator) Tylko kto karabinu użyczy?

[bartos061]

No faktycznie - z tego zdjęcia wynika że PSO-1 zamontowane jest niecentralnie. Ostatnio (co też można już liczyć w ładnych latach ) jak miałem do czynienia z SWD to było SWD-M a tam LD-6 jest centralnie. Za co z drugiej strony - naszym konstruktorom należą się brawa.
Czemu zrobili to niecentralnie - nie wiem, ale sensu w tym nie ma żadnego - no chyba, że jakiś bzdurny "sztuczny" wymóg.

[dexter 1990]

Ja sens widzę (może być kapkę wygodniej aczkolwiek da się "wygodniej" osiągnąć też np sensownym zaprojektowaniem kolby...) a przy założeniach o których pisałem wcześniej, jeśli są prawidłowe, w niczym to zupełnie nie przeszkadza.

[AKMSN]

Tak się zastanawiam jak duże jest to przesunięcie w SWD? Centymetr? Dwa? Tak małe przesunięcie to chyba żadna wada w broni wojskowej- cel i tak jest większy.

[maziek]

Co do gierek to niektóre gierki w maksimum na dobrej karcie już wyciągają spoko jakość zdjęcia z efektami soczewek, flar itd. włącznie, zwłaszcza, jeśli obraz zostanie następnie zmniejszony przed publikacją. Z tym, że raczej miałem na myśli rendering jakiś amatorski, sporo ludzi renderuje broń i to naprawdę ciężko odróżnić od realu. Z pewnych względów to zdjęcie "w sianie" wzbudziło moje podejrzenia, zwłaszcza, że jak się je wyszukuje, to w pierwszym rzędzie pojawia się na portalach graczy RPG.

Rzeczywiście jest nieco w bok. Boczny montaż ma pewną zaletę - potencjalne obniżenie lunety a więc i głowy w stosunku do osi lufy - np. w obu Garandach oś optyczna lunety jest może tylko z 1 cm powyżej osi celownika mechanicznego. Przy montażu nad lufą jednak trzeba "kaszkiet" wystawić z 5 cm wyżej. Podobnież ten Fin o niemożliwym do zapamiętania nazwisku, żeby tych 5 cm nie wystawiać wyżej, strzelał z mechanicznych przyrządów.

[bartos061]

Ja sens widzę (może być kapkę wygodniej aczkolwiek da się "wygodniej" osiągnąć też np sensownym zaprojektowaniem kolby...) a przy założeniach o których pisałem wcześniej, jeśli są prawidłowe, w niczym to zupełnie nie przeszkadza.

Nie sądzę żeby ruskie robili to żeby było wygodniej. Raczej wynika to z czegoś typu to ładownie z łódek. Pewnie można by to wyśledzić tylko czasu potrzeba i zacięcia.
Ciekawy jestem czy nowsze wariacje celowników też są z przesunięciem - czy poszli po rozum do głowy jak nasi.
Na pewno tak male przesunięcie nie wpływa na użytkowanie tak jak konkretnie przesunięcia jakie były w sprzętach z 1WŚ i 2WŚ.