Balistyka wewnętrzna klasycznych broni lufowych - Zbigniew Wrzesiński.

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Balistyka wewnętrzna klasycznych broni lufowych - Zbigniew Wrzesiński.

#16 Post autor: bike » 5 listopada 2019, 22:14

maziek pisze:
5 listopada 2019, 16:31
Efekt Mpemby, choć faktycznie nie istnieje ani nie podważa fizyki sprzed jego odkrycia,
Maziek, myślałem że napisałem coś od czapy, ale Waliza jednak mnie zrozumiał. Przeczytaj mój poprzedni post jeszcze raz. W żadnym razie nie uważam murzyna za geniusza. Chodziło mi wyłącznie o to jak naukowcy traktują innych mniej wykształconych ludzi. Szczególnie w przypadku gdy taki zwykły człowiek zagnie takiego profesora pytaniem na które ten nie potrafi odpowiedzieć, albo stworzy coś na co profesorek sam nigdy by nie wpadł. Zaryzykuję stwierdzenie, że większość naukowców (szczególnie tych robiących kariery na uczelniach) to darmozjady na ciepłych posadach. Przerzucają się pracami polemizując ze sobą naukowym bełkotem, jeżdżą na sympozja i konferencje i prowadzą badania, ale nie ma z tego wymiernych korzyści. Ale jak zadamy kilku takim guru ( najczęściej od ekologii, historii, archeologii czy biologii) jakieś pytanie, to bardzo często każdy twierdzi co innego i każdy swoją teorię poprze wynikami badań. Z obserwacji wynika, że każdy profesor ma „kolegę” profesora po fachu z którym się absolutnie nie zgadza.
Piszesz że efekt Mpemby faktycznie nie istnieję, to skąd się wziął ten szum i tyle badań. Podobno nawet polscy naukowcy z UW i SGGW dostawali granty na badania tego efektu.
Co do Kindla to polecam Paperwhite 4 (kupowałem na prezent ale nie testowałem) . Jest wodoszczelny IPX8 czyli odporny na zanurzenie permanentne, podobno do dwóch metrów na 60 min. W promocjach można go wyrwać za ok 100 Euro na niemieckim amazonie.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Balistyka wewnętrzna klasycznych broni lufowych - Zbigniew Wrzesiński.

#17 Post autor: waliza » 6 listopada 2019, 00:29

Tego to z codziennego życia można przytaczać ile wlezie. W muzeach to nie zliczę ile razy zwróciłem uwage na błędnie podpisany eksponat( w sumie z ciekawości jaka będzie reakcja) to zawsze to samo- a kto pan jesteś? Ja mam kwit, że się znam, dziekuję. Nawet tu, na omszałej wyspie jak pewna firma budująca hotel na 140 łazienek użyła regipsów zielonych (znaczy wodoodpornych) tylko w 3 łazienkach bo tak im wyszło jakoś, to na zwrócenie uwagi pan kierownik-inżynier-hrabia stwierdził, że kim ja jestem? Przecież nie architektem więc się nie znam i koniec pieśni :) Świat jest zarzucony takimi "żółwiami" .
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Balistyka wewnętrzna klasycznych broni lufowych - Zbigniew Wrzesiński.

#18 Post autor: maziek » 8 listopada 2019, 20:59

Bike, trudno mi dyskutować z Twoją opinią, może trafiłeś na złych ludzi. Wielu zadziera nosa, niezależnie od punktu siedzenia. Mend nigdzie nie brakuje. Dyscypliny, które wymieniłeś (zwłaszcza historia czy archeologia) to nie są dyscypliny ścisłe, więc wielość sądów jest oczywista. Efekt Mpemby wzbudził taka a nie inną reakcję głównie z powodu, że jest tak prosty, że to coś w stylu gdyby przyszedł jakiś facet do fabryki czołgów, wyjął z kieszeni procę i zapowiedział, że przebije pancerz. Każdy by się uśmiechnął. Nieporozumienie jest takie, że nie o to chodzi, że faktycznie w pewnych okolicznościach cieplejsza woda zamarza szybciej, tylko że tego nie dawało się (pozornie) wytłumaczyć w ramach teorii. A ta teoria była wydawało się (i słusznie) bardzo dobra. Tu był problem, a nie że w ogóle zamarza. I ten problem rozwiązano, bo jednak jeśli istotnie wszystkie warunki są identyczne, to cieplejsza woda zamarznie później.
ukłony...

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Balistyka wewnętrzna klasycznych broni lufowych - Zbigniew Wrzesiński.

#19 Post autor: ss100 » 9 listopada 2019, 11:56

Na pewnym etapie ludzie nauki schodzą z pierwotnego celu, utrwalanie osiągnietej pozycji zajmuje ich coraz bardziej niestety - wszelakie nowe teorie burzą ustalony porządek, stąd opór przed nowym.
Z drugiej strony zaczynają dzielić włos na czworo, i dalej, by tylko działac w znanych sobie i opanowanych dziedzinach- stąd piętrowe analizy zjawisk prostych i tego nie wymagających, na szczęście nie dotyczy to wszystkich - ale jak wskazał Bike chyba trafnie - ludzi na synekurach uczelnianych najbardziej.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Balistyka wewnętrzna klasycznych broni lufowych - Zbigniew Wrzesiński.

#20 Post autor: maziek » 9 listopada 2019, 15:11

Tylko że generalnie ludzie na uczelniach, poza nielicznymi dyscyplinami praktycznymi, zajmują się "niczym" i w chwili, kiedy się tym zajmują nie bardzo wiadomo, na co to komu potrzebne. Weźmy takiego Einsteina, żeby z grubej rury pojechać, w zasadzie gdzieś od lat trzydziestych niczego już nie dokonał (Boże skarz, że tak mówię). Po wojennych zawirowaniach poświęcił się jednolitej teorii pola oraz udowadnianiu, że "Bóg nie gra w kości", stał się outsiderem, w zasadzie wyszedł z głównego nurtu fizyki i te jego wysiłki niczego nie dały. Mówi się, że najgenialniejszy fizyk wszech czasów zaprzepaścił drugą połowę życia. Był na synekurze? No to w zasadzie dlaczego tak oceniać innych, którzy mozolnie dziubią na przodku i z takich czy innych powodów nic nie udaje im się wydziubać? Zresztą, jak ktoś nie ma wyników a więc i grantów to nie wiem, czy pensyjkę państwową można nazwać synekurą, to raczej dodatek na waciki.
ukłony...

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Balistyka wewnętrzna klasycznych broni lufowych - Zbigniew Wrzesiński.

#21 Post autor: ss100 » 9 listopada 2019, 21:14

Einstein to trochę jednak inna jakość niż np profesor z uczelni w mieście powiatowym - podobnie jak Guderian ma się do Swierczewskiego.
Inna sprawa że jak piszesz - częsć badaczy dziubie na ,,przodku,, - i wyniki ich pracy z tych czy innych przyczyn są znikome, ale są też ludzie których interesuje tylko kariera formalna, stąd są te papierowe autorytety.

ODPOWIEDZ