Speedy pisze: ↑18 sierpnia 2020, 21:47
Czy za czołem fali akustycznej mogłaby być taka strefa podciśnienia, nie potrafię w tej chwili powiedzieć.
Ciekawe zagadnienie, powietrze ma wbrew pozorom dużą masę a więc i bezwładność. Odpowiednia amplituda fali dźwiękowej oznaczająca w praktyce "przesunięcie atmosfery" o spory "wektor" powinna mieć miażdżące efekty. Ale z drugiej strony próg bólu dla ludzkich uszu to zaledwie 1W/m2, gdyby ta wartość była wielokrotnie większa to ludziom popękałyby bębenki. Tutaj ciekawy film z wnętrza kościoła - opóźnienie względne między falami jest rzędu 7-8 s a skutki fali uderzeniowej(?) spektakularne. Co ciekawe światło gaśnie ok 2 s po przejściu fali sejsmicznej - czyli jakiś element sieci energetycznej, cokolwiek to było, był bliżej epicentrum niż kościół.
https://streamable.com/4vmx7g
maziek pisze: ↑16 sierpnia 2020, 09:03
No a czemu nie? Wiem że w życiu codziennym przyzwyczajeni jesteśmy do gazów bezbarwnych i przezroczystych.
Tak, przyglądałem się zdjęciom tego gazu w fiolkach, gdzie mimo zabarwienia jest przezroczysty, bo jego warstwa jest mała, ale widziałem także zdjęcia wielkich chmur tego gazu, który się wydostał z jakichś instalacji. Jest ta chmura czerwona, czy nawet rudo-pomarańczowa, ale jest też jeśli nie przezroczysta, to przynajmniej przejrzysta czy prześwitująca, a całkiem przezroczysta na brzegach. Natomiast tu jest "brudna czerwień", wydaje mi się, że tam jest po prostu olbrzymia ilość zawiesiny, tego delikatnego pyłu, który potem pokrywa okolice eksplozji - i to ona odpowiada za taką totalną nieprzejrzystość.
ukłony...