Podejrzewam że w jakimś wąskim zakresie przeciążeń takie pancernie zamocowane fotele by wręcz zmniejszyły ew. szanse na przeżycie (a puszczające "zatrzaski" wręcz przeciwnie, mogły by pochłonąć część energii i - kosztem jakichś tam obrażeń - zwiększyć te szanse).Królik pisze:ja nie widzę sensu w pancernym mocowaniu foteli, bo jeśli przeciążenie przy upadku będzie odpowiednio duże, to nawet najlepiej przymocowany fotel, o najbardziej pancernej konstrukcji nie zapobiegnie śmierci pasażera.
Co do wydarzeń w Katyniu, jakoś sowietom przez kilkadziesiąt lat nie przeszkadzało określenie "ludobójstwo", ba, nawet sami (tyle że zwalając winę na szkopów) taką kwalifikację zaproponowali 66 lat wstecz.
Inna sprawa że tak na wszelki wypadek już 2 lata później postarali się żeby - i tak niedoskonała - definicja ludobójstwa stała się "gniotem" który znamy po dziś dzień.
Ale nawet w ramach tej "wykastrowanej" definicji będzie to zbrodnia ludobójstwa (a co najmniej jej istotny element składowy).
Kolego tokkotai, masz tut ciekawą lekturę ze strony(będącej niejako IPNowską "podstroną") Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu:
http://www.ipn.gov.pl/download/1/29673/ ... nskiej.pdf
http://www.ipn.gov.pl/download/1/29674/ ... bojstw.pdf
Szczególnie zwróć uwagę na ten pierwszy artykuł - i to pomimo pewnych "ale", jak np. zbyt szybkiego jak na mój gust(czyt. nie do konca przekonywującego) rozprawienia się z zasadą lex retro non agit(choć idąc tym tropem można mieć poważne wątpliwości czy - z formalnego punktu widzenia - ludobójstwa dopuścili się naziści).